Szpital

Ocenić mogę porodówkę i oddział poporodowy.
Od samego początku wiedziałam, że trafiłam w dobre ręce. Położne naprawdę wiedzą co robią, trzeba ich tylko słuchać, p. Anna Cieślak i p. Wiesia Parus, cudowne kobiety, dzięki nim moja córcia urodziła się cała i zdrowa. A poród nie był łatwy. Mimo wszystko mam dobre wspomnienia.
Na oddziale poporodowym opieka cudowna, co chwilę panie przychodzą, pytają czy wszystko w porządku, personel rewelacja, nawet panie salowe bardzo pomocne, pełna kultura. Naprawdę czułam się tam z dzieckiem dobrze i bezpiecznie. Jedzenie dobre, dopasowane do matek karmiących.
Wiadomo, że łóżka i reszta wyposażenia nie są nowe, ale to rzecz niezależna od personelu. A ten wspominam bardzo miło.
I co ważne - wszystko bez żadnych znajomości i protekcji.

Z dzieckiem które jest naziebione nie powinno zawracać się głowy lekarza bo panie maja duzo pracy pijąc kawki jeśli dziecko gorączkuje trzeci dzień nie można niczym zbic gorączki również zle bo trzeba sobie samemu radzić pytam po co lekarze co mają nieść pomoc a potrafią tylko komentować mądrować się i z łaska przyjmować połowa powinna z miejsca wylecieć tą pomoc to kpina mam nadzieję że pomocy jak najmniej od was człowiek ma wam ufać a wy sobie jaja z niego robicie zygac się chce ze mamy takich świetnych pomocnych miłych lekarzy takich z powołaniem po prostu ze świecą szukac

Bardzo chamski nie miły personel. Pracują tu chyba za karę. Lekarze z łaska pomagają krzyczą wyzywają ubliżają pacjentą Moja 6 córeczka złamała rączkę czekaliśmy od ok 15:20 a wyszliśmy o około 23. Radzę omijać ten szpital!

Byłam na oddziale dziecięcym z synkiem jeden dzień ale nie można narzekać, pani doktor miła pomocna i ma bardzo dobre podejście do dzieci , moje dziecko wogule się nie bało a nawet uśmiechał się do pani doktor , panie pielęgniarki bardzo pomocne , miłe , dostałam nawet dodatkowo fotel rozkładany bo miałam zamiar przespać całą noc na krzesełku a pani pielęgniarka mi przyniosła fotel rozkładany. Jestem bardzo zadowolona z pobytu . Jedyny minus szpitala to to że nie mają cateringu obiadowego dla mamy w innych szpitalch można było sobie zamówić i przywieźli a tutaj trzeba działać i szukać na własną rękę . Albo więc brać jedzenie albo szukać restauracji która przywozi na miejsce .

Ponad 4 godziny czekania na pomocy doraznej z małym dzieckiem, razem z innymi rodzicami, nagle wchodzi Pani z dzieckiem do rejestracji i okazuje się że ona może wchodzić bez kolejki, po pójściu do rejestracji udzielono informacji że ta Pani może bo ma znajomości "u góry" i zadzwonili ze szpitalnej że ona nie musi czekać, mimo pretensji wszystkich którzy czekali od kilku godzin i tak została Pani przyjęta bez kolejki bo "ma znajomości u lekarzy na górze" to była oficjalna informacja która została udzielona nam wszystkim czekającym... Kolesiostwo żyje tam ciągle i nikt z tym nic nie robi a skargi są zamiatane pod dywan. Masakra

Oddział wewnetrzny z pododzialem gastro: katastrofa! Większość pielegniarek niemila, jakby pracowaly za kare. Mam wrazenie ze zamiast pomoc, to zaszkodza....jedynie opiekunowie medyczni wykazuja sie jakakolwiek empatia , i nie mam zastrzezen.

Te 3 gwiazdki tylko dla personelu z neonatologii :) nic więcej :) salowe budziły z rana, odsłaniały okna o 6.30, gdzie dzieci spały. Lekarze.. kwestia tego, na jaki humor się trafi.

Ten szpital to porażka niekompetentni lekarze , zwykła umieralnia, kierują na operację do innych szpitalni bez badań albo źle wykonanych a na miejscu okazuje się że trzeba wszystko od początku robić bo wysyłają badania bez wyniku albo w ogóle ich nie ma , dla człowieka dla którego liczy się czas to porażka, nie połączeń uciekajcie z tamtą..