Dakowski Dwór

Dwór z ciekawą historią. W tle morderstwo z zazdrości.
Żona i kochanek.
Zabójcę uniewinniono bo uznano, że bronił swojego honoru.
Niezłe jedzenie i spanie.

Jestesmy bardzo zadowoleni z pobyty. Dotarlismy o 2 w nocy. Nie było problemu z wprowadzeniem nas do pokoju.
W niedziele byliśmy zobaczyć antyki. Dla mnie super miejsce. Dużo pomieszczeń. Polecam jeżeli ktoś lubi talie rzeczy i ma dużo wolnego czasu na przeczesywanie pomieszczeń.

Toalety troszkę słabe, ale nie jest najgorzej. Czysto przede wszystkim. Yo jedyny mały minus. Poza tym godne polecenia miejsce. Klimatyczne, ciche i ładnie zrobione. Można wypocząć po ciężkim dniu. Rano piękny śpiew ptaków dobiegający z parku na terenie hotelu. Bardzo polecam.

Dwór robi niezwykle wrażenie jakbyśmy się przenieśli do innej epoki. Wystrój przepiękny. Pokój Biała Dama jasny, klimatyczny i na dodatek z balkonem. Niestety brudno, łazienka bez kabiny. W pokoju Cela Duchów brak okna, ciemno. Na ścianach łańcuchy i czaszki. Może jak ktoś lubi sado-maso to ok. Brak ogrzewania. Niby wysiadło,ale z wcześniejszych opinii wynika,że ono już wcześniej nie działało. Najgorsze w tym wszystkim jest to,że dom przekształcono w dom seniora Czerwone Wino i podczas rezerwacji nikt nam tego nie powiedział. Było nam więc niezręcznie korzystać z części wspólnych, bo chodzili i przebywali w nich rezydenci, którzy również wchodzili nam do pokoi,a gdy się pozamykaliśmy na klucz- szarpali za klamkę i na siłę próbowali się do nas dostać. Gdybyśmy wiedzieli,że tam na stałe jest dom seniora, nie dokonalibyśmy tam rezerwacji. Cudowne miejsce z ogromnym potencjałem. Może na dom seniora się nadaje,ale połączenie tych dwóch rzeczy jest trochę niefortunne.

Ładny dworek z XVIII wieku. Bardzo elegancki wystrój głównych sal w klimacie z dawnych czasów. Na ścianach wielkie lustra. Antyczne meble i wyposażenie. Za to pokój, w którym miałem okazję nocować już nie taki klimatyczny. Mały ciasny choć nazywał się "duża dziupla" a jest jeszcze mała obok. W pokoju na suficie goła żarówka wisząca na kablach. Rozpadające się i potwornie skrzypiące nawet przy najmniejszym ruchu łóżko. Łazienka na zewnątrz wspólna z innymi pokojami. Śniadanie smaczne lecz skromne.

Wnętrza klimatyczne. Park ciekawy ale trochę zaniedbany. Świetna galeria ze starociami - można znaleźć perełki. Niestety galeria stacjonarna już nie funkcjonuje. A szkoda:(

No tak średnio bym powiedział.

Obsługa ma wywalone. Kilka przykładów z wesele.

Tort miał wjechać o 23. I co się dzieje? Wybija 23 race odpalamy i jazda. Co z tego że Pana Młodego jeszcze nie ma na sali? Tak samo z szynką.

Rosół dla orkiestry nie podany a już wjeżdża drugie.
Brak czystych talerzy, kawa podana w dzbanku bez filiżanek, po zwróceniu uwagi po kilku minutach zjawia się kelnerka z 4 filiżankami na ponad 10 osób xD. Brak cukru i mleka na stole. Ewidentnie nie chce się paniom wchodzić po schodach. Trochę to przykre bo orkiestra jest takimi samymi gośćmi Państwa Młodych jak reszta uczestników wesela. Za nich też trzeba było zapłacić.

Urokliwa lokalizacja, piekny stary dworek , sniadanie wg życzenia na określoną godzinę to na plus. Minus niski standard czystości, obiekt w kiepskim stanie technicznym, bardzo drogie posiłki, odgrzewany kotlet i ziemniaki 39zł mimo ze nie mają stałej karty w restauracji.