Hotel Turkovia

Byłem na stypie w Turkowi, mogę ocenić tylko restaurację, jedzenie bardzo smaczne natomiast kawa mogła być z automatu - taki czas⌚

Hotel kiepski. Bardzo mały pokój, wręcz klitka. Z okna brak widoku, ponieważ hotel otoczony jest żelazstwem i szyldami, które wszystko zasłaniają. Bardzo słaby zasięg w hotelu. Głośno w pokoju ze względu na pobliską drogę. Podświetlenie szyldów rzuca wiele światła do pokoju w nocy, nie można spać. W drzwiach rozklekotane zamki.
Restauracja lepiej, dania dobre, możliwość skorzystania z dania dnia. Ceny w miarę. Śniadania w postaci bufetu szwedzkiego są ok, aczkolwiek wybór malutki. Miła obsługa.

Mieszane uczucia, choć wizyta ogólnie pozytywnie. małe zamieszanie z pokojem ale załatwione przez Panią z obsługi ekspresowo. Pokoje duże, odnowione.
Najlepiej wypada obsługa. Panie mile uśmiechnięte. Super
Jedzenie w restauracji także smaczne ala carte. Śniadania już słabiej. Skromnie aczkolwiek można się najeść. Drobne rzeczy typu ekspres na bufecie czy też bułeczki jako abstrakcja do baltonowskiefo chleba i dziecięce płatki do mleka dla dzieci to żaden koszt a urozmaicenie które jest miłe widziane.
Łóżka wygodne.
W pokoju niestety TV nie działał, na ciepła wodę w kąpieli też trzeba kilka minut odczekać. Ogólnie można zajrzeć ale myślę ze w tej cenie warto poszukać jednak alternatywy.

Do pobytu nie doszło, bo rezerwowaliśmy duże łóżko dwuosobowe, a na miejscu okazało się że w pokoju stoją dwa osobne. Po poinformowaniu obsługi usłyszeliśmy „to trzeba sobie zsunąć”. Ani przepraszam, ani nic. Poza tym czystość wola o pomstę do nieba. Z grzejnika ciekła woda na podłogę, podłoga była zwyczajnie brudna, biurko było zakurzone tak, że można było sobie na nim porysować palcem, a obok prysznica była wielka plama kamienia. Po pokazaniu tego obsłudze hotelu usłyszeliśmy, że to naturalny kamień i nie da się go usunąć, a następnie „jak Państwo usuną kamień i to posprzątają to dostaną od nas nocleg za dwa dni za darmo”. Obsługa tragedia. Nie polecam.
Niestety nie da się dać oceny niższej niż jedna gwiazdka.

Tragedia, tragedia i jeszcze raz tragedia. Jedna gwiazdka to za dużo!
Fakty:
1. Brak ciepłej wody, no chyba ze chcesz 10 min czekać aż zleci zimna, jak tu umyć ręce po toalecie,
2. Brak ogrzewania zimno w pokoju gdy na dworze 10 stopni. Ale najgorsze jest to ze "menadżer" tego przybytku wysłał młodą dziewczynę i jawnie w oczy kazała kłamać ze cyt:"Cieplik nie puścił ciepłej wody". noo jasne w październiku! Jak można tak kłamać prosto w oczy!!!
3. Oczywiście w łazience tez nie ma grzejnika, nawet elektrycznego, tragedia.
4. Ściany tak cienkie że słychać co robi i gość hotelowy w drugim pokoju,
5. I hardcore: zarwany materac i zasikany po obu stronach.
6. brodzić: brudny, odbarwiony, oraz widać czarne plamy.
7. Za oknami metalowe kraty zasłaniające widok, przez które nawet jest problem z sygnałem telefonu komórkowej.
8. I wisienka na tym "torcie". Neony sklepów sa na wysokości okien. Jak świecą w nocy to nie da się spać bo jest widno jak za dnia.

Reasumując: Smród bród i ubóstwo. Sanepid ma tam co robić.

Hotel dość pozytywny. Pokoje skromne ale czyste. Hotel znajduje sie przy głównej drodze obok stacji benzynowej, obok mamy centrum handlowe. Hotel jest duży i gustownie urządzony. Obsług przyjemna. Ceny w restauracji są ciut wyższe od innych lokali. Śmiało moge polecić.

Cena 300 zł za pokój nie jest adekwatna do warunków.
Pokój śmierdzący papierosmi.
Bardzo cienkie ściany
Głośno bardzo, na dole była jakaś impreza.

Dobre jedzenie w restauracji. W pokojach bardzo dobra akustyka, świetnie słychać rozmowy czy chrapanie gości z innych pokoi👍😂.