Pałac Książęcy we Wleniu

Wiele zależy od tego czego się oczekuje. Pokoje są czyste, z wystrojem z XIXw., bardzo klimatyczne. Wnętrze pałacu ozdobione jest starymi i stylizowanymi na stare obrazami i portretami. Dojazd nieco utrudniony dla autobusu, ale dla chcącego... Miejsce piękne i zadbane, choć wymaga nakładów finansowych.

Bardzo ciekawe i urokliwe miejsce. Pokoje czyste, ciekawie urządzone, piękna okolica, smaczne jedzenie, bez problemu obsługa zorganizuje także opcje wegańskie.

Bardzo ciekawy Pałac Hotel , fajne wnętrza , budynek obok pałacu w trakcie odnawiania. Pan Sławomir ciekawie opowiada o historii Pałacu. Warto takie miejsca ustrzec od zapomnienia , bo okolica ładna i ciekawa więc warto odwiedzić i zamieszkać w Pałacu -ceny nie są wygórowane

Pewnie nie dla każdego ale dla osób poszukujących przygód podczas przeczesywanie dolnośląskich atrakcji na pewno się spodoba. Ceny za nocleg bardzo atrakcyjne, jedynym minusem brak restauracji (można jedynie zamówić śniadania)

Bardzo przyjemne i klimatyczne miejsce. Smaczne jedzenie. Polecam na rodzinne imprezy.

Nie byłem w środku czego bardzo żałuję ale zainteresowanie było ogromne potęga turystów z rowerami ogólnie polecam zamek piękne widoki w lipcu będzie na zamku noc przy ogniskach a wymarsz z wlenia z pochodniami z przewodnikiem

Na początek plusy: pałac urokliwy, pokoje hotelowe czyste, łazienka w pokoju, jedzenie smaczne.
Z minusów: zimno, w pokoju brak ogrzewania. Cena za pokój nie adekwatna do standardu. Zamówiliśmy obiad na 14:30 (cena 45 zł za posiłek), dostaliśmy po godzinie opóźnienia. Wieczorem brak ciepłej wody w pokoju. Wyposażenie pokoi różne - w jednym pokoju dostępny był czajnik elektryczny oraz szklanki i herbata z kolei w drugim pokoju już takich "rarytasów" nie było. Znalezienie kogoś z obsługi wymaga nie lada wysiłku. Ogólne wrażenie raczej negatywne, widać, że organizacja hotelu kuleje.
Osobiście uważam, że miejsce ma nie wykorzystany potencjał bo sam w sobie pałac i tereny przyległe są na prawdę ładne.

Pałacyk jest bardzo ładny, w szczególności z zewnątrz. Wewnątrz widać że właściciele bardzo starali się przywrócić budynek do użytku po bardzo trudnej historii. Jestem pełna podziwu ile pracy ktoś w włożył w to aby wyremontować budynek po tym co go spotkało. Choć oczywiście ciężko tam o oryginalne wnętrza, a niektóre rozwiązania techniczne są w bardziej nowoczesnym tonie, to gospodarze bardzo starali się bardzo nadać klimat różnymi antykami czy grafikami opowiadającymi o historii miejsca. Goście czują się tam jak pałacu. Ogromnym plusem jest sala główna dostępna dla gości każdego wieczoru, w której zabytkowy, palący się codziennie kominek bardzo umila czas. Dla zaciekawionych dostępne jest wydawnictwo o historii pałacu, wyjaśniające jak wielkiego przedsięwzięcia podjęli się obecni właściciele. Troszkę martwił zapomniany ogród, ale widać było że to tymczasowo, po nagle opadłych liściach.
Jeśli chodzi o ocenę pokoi dodam że mogę określić tylko pobyt w tych umiejscowionych na poddaszu o niższym standardzie i cenie (jak wiadomo można skorzystać również z pięknych i dużo większych apartamentów w innych korytarzach). Zdecydowanie podobało nam się że w pokojach był czajnik elektryczny i szklanki, co zapewniało swobodę. Łóżka były bardzo wygodne, miękkie, pokoje zaś klimatycznie urządzone i wyjątkowo przytulne. Jednego dnia, późnym wieczorem mieliśmy pod prysznicem dość słabo ciepłą wodę, ale później to się nie powtórzyło. Czystość określę jako w porządku, choć pedanci będą mieć "ale". Uwielbiam ich ogrzewanie podłogowe i możliwość ustawiania temperatury po swojemu.
Aby dostać się do budynku używało się klucza elektronicznego, co uważam za genialne rozwiązanie, dające duże poczucie prywatności, swobodę pójścia na późno-wieczorowe spacery bez martwienia się o angażowanie innych osób w otwieranie drzwi. Spędzanie czasu w tym budynku dla mnie było przyjemnością, tym bardziej że ceny były adekwatne do standardu.