Hotel Lake Hill Resort & Spa w Karkonoszach

Hotel oferuje czyste i ładne pokoje z bardzo dobrym widokiem. Jest miejsce do parkowania, restauracja hotelowa serwująca dobre i ciekawe dania. No i.. w zasadzie tyle można powiedzieć pozytywnego. Jeśli chodzi o minusy, to ogólnie można podsumować to jednym zdaniem - cena jest zupelnie nieadekwatna do jakości, a mianowicie:

Strefa wellness - mały basen i 2 małe jacuzzi w środku i to samo na zewnątrz - na potrzeby tak dużego obiektu rozmiar tych udogodnień jest śmiesznie mały. Do dyspozycji gości są również sauny, ale tutaj również jest problem - nikt z obsługi nie pilnuje odpowiedniego korzystania z owego udogodnienia, drzwi do kabin pozostają ciągle otwarte, sama sauna jest chyba tekstyln, co daje na wejściu zapach przypieczonego poliestru i gumy. Sprzątanie trzeba specjalnie zamawiać, a jakość tego sprzątania pozostawia wiele do życzenia - umywalka jak była zanieczyszczona, tak pozostała. Co do śniadań - kawa z ekspresu dostępna podczas posiłku jest po prostu ohydna, ale jeśli już zamówi się kawę w restauracji to nagle kawa potrafi mieć smak. Kolejna rzecz to klinika La Perla - cena jest zupełnie nieadekwatna do jakości - masaż wykonywała chyba jakaś pani z przypadku, bo mizianiem po stopach i zdzierajacym skórę peelingiem nie można nazwać masażu relaksacyjnego. La Perla w środku jest oczywiście elegancko wykończona, jednak jakość usług nie idzie w parze z wykonaniem wnętrza.

Podsumowując - sam obiekt jest ładny, trochę ma do zaoferowania, ale za te pieniądze człowiek oczekuje znacznie więcej i może się rozczarować. Miejsce dobre do wyskoczenia na weekend, ale dłuższy wyjazd jest po prostu męczący i frustrujący.

Ogólnie pobyt można uznać za udany. Z plusów na pewno trzeba wyróżnić położenie, piękny widok i wystrój hotelu. Obsługa bardzo miła. Pyszne śniadania do których podawane jest nawet darmowe Prosecco ;). Nie było także problemu, gdy poprosiliśmy o przygotowanie jajecznicy bez dodatku soli dla naszego małego dziecka. Jedzenie w restauracjach hotelowych tez ok.

Niestety dostrzegliśmy kilka mankamentów. Po pierwsze ceny w barach i restauracjach wydają się być zbyt wysokie, prawdopodobnie wynika to z tego, że w okolicy nie ma żadnego sklepu ani innych restauracji więc wychodzą z założenia, że bez względu na cenę i tak goście kupią. Przykładem jest zwykłe piwo za 17 zł. Takie samo piwo kupiliśmy w restauracji na deptaku w Karpaczu za 11 zł.
Poza tym wydaje się że strefa wellness i spa oraz baseny są za małe jak na ilość gości którą hotel może przyjąć.
Trafiliśmy na pokój z widokiem na góry i.. ruchliwą drogę oraz budowę - to chyba jest loteria. Jeśli chodzi o zbiornik Sosnówka niestety nie można się w nim kąpać ani za bardzo nawet do niego podejść gdyż jest odgrodzony od hotelu płotem.

Miejsce jest świetną bazą wypadową do najwiekszych atrakcji Karkonoszy. Jeśli by poprawić te kilka niedociągnięć to ma na prawdę duży potencjał.

Lekii zawód. Lokalizacja, wystój i aranżacja wnętrz. Strefa SPA. Dobre śniadania. Bezpłatny parking. Czajnik w pokoju. Resturacja włoska z dobra pizza w budnynku obok.
Brakujące oznaczenia gdzie znajduje sie restauracja czy basen. Bardzo źle wygłuszone pokoje. Każde przesunięcie krzesła, czy łóka w pokoju obok czy też pod lub nad słychać. Każdy SMS przychodzący do gości z pokoju obok był słyszalny podobnie jak włączony telewizor. Z czwartku na piątek miała miejśce impreza firmowa w namocie do północy nawet przy zamkniętych oknach była ona słyszalna plus dodatkowo hałasy z pokojów obok. W czwartek prosiłam w recepcji o zmiane pokoju na położny z dala od namiotu- nawet mogł być bez widoku. Niestety brak. Co jest nieprawną ponieważ wieczorem w czesci skierowanej na ulice byly wolne pokoje. ZERO odpoczynku czy spokojnego snu.
W hotelu 4 gwiazdkowym gość dostaje na wjesciu dziurwą poszwę na kołdre plus przetarce i dziurawe szlafroki.
Obługa na recepcji udzieiła zdawkowej informacji przy wymeldowaniu. Brak informacji o zabiegach SPA oferowanych w klinice obok. Z powodu hałasu panującego w hotelu pobyt skróciliśmy od jedną dobę. Przy wymeldowaniu Pani z recepcji nie zapytałam nawet o powod czy i czy nam sie podobało. Podróżuje sporo i korzystam z wielu hoteli, ale w żadnym nie zostałam potrakowana w ten sposób. Pobyt nie wart swojej ceny.
Restauracja hotelowa z przeciętnymi daniami w wykoskich cenach.

Spory zawód. Hotel położony w środku ruchliwej trasy i apartamenty już nie mają takiego widoku jak główna część hotelowa. Goście części apartamentowej są zmuszeni jeść śniadania w jakimś namiocie, ponadto wybór opcji na śniadaniach mocno przeciętny. Pokoje zimne - klimatyzacja na pewno nie utrzymywała deklarowanej temperatury, ponadto na pewno wymagają one odświeżenia, np. drzwi do łazienki są odrapane. Strefa spa przepełniona, zdecydowanie za mała jak na ilość gości, którą hotel jest w stanie pomieścić i źle zorganizowana (wydawanie kluczyków do szafek przez ratownika). Ceny w restauracji i kawiarni absurdalne, np. tatar za 56 zł, latte z mlekiem sojowym 28 zł (!!!). Hotel położony w środku niczego, najbliższą Żabka jest 7 km stąd, wszędzie trzeba jeździć samochodem i nie ma jak stąd udać się na spacer, a samo jezioro jest odgrodzone siatką i stanowi tylko ładny widok. Na plus bardzo dobra pizza w części apartamentowej dość tanio, przyjemne zapachy na korytarzach, standard pokoju i łazienek bardzo ok, bardzo ładne wnętrza i w przeważającej większości miła obsługa. Niestety, ale nie wrócimy i nie poleciłbym innym.

Pięknie położony, co nie gwarantuje wspaniałego widoku z pokoju nawet, kiedy zapłacisz za pokój "z widokiem". Budynek hotelu ma kształt nieregularny - sporo pokoi "z widokiem" ma okna na ścianę sąsiedniego skrzydła budynku. Same pokoje średnio funkcjonalne (jak ktoś chce spędzić tu dłużej niż weekend) - w niektórych pokojach nie da się rozłożyć sofy (opłacony pobyt 3 osób), bo pokój jest za wąski. Miejsca w szafie jest ok dla 1 osoby, a w łazience znajduje się 1 (jeden) wieszak na ręcznik. Playroom poza 1 konsolą oferuje kilka automatów do gier niczym na promenadzie w Pobierowie (oczywiście płatne). Kids room to po prostu pokój zabaw dla dzieci, ale praktycznie bez zabawek - do prawdziwych hotelowych pokoi zabaw dla dzieci tu jest bardzo daleko. Myślę, że hotel jest nastawiony bardziej na bezdzietnych gości - na basenie brak jakichkolwiek atrakcji dla dzieci. Restauracja hotelowa czynna od 16tej, więc tak średnio jak na 4* hotel.

Powiem tak, cena była dobra ale tego sie nie spodziewałem, zdawalem sobie sprawe ze w tej cenie nie mozna raczej liczyc na widok na zbiornik wodny czy inne piekne krajobrazy, ale nie podejrzewalem tez ze widok z okna i "tarasu" bedzie na nasyp .... Pokoj ok, choc nie jest to taki typowy apartament, blizej mu do pokoju hotelowego, nie ma zmywarki, pralki żelazka i paru innych rzeczy ktore sa na wyposazeniu apartamentow. Nie mniej jednak w tej cenie naprawde godny polecenia, przestronny wygodny, no moze poza łóżkami, są tragiczne, bardzo niewygodne i małe, sadzilem ze w pokoju dwuosobowym raczej powinno byc łoże małżeńskie a nie dwa wąziutkie osobne łóżka jak w hotelu pracowniczym, poza tym bardzo fajna duza lazienka, sejf - super sprawa. Fajne miejsce jako takie choc brakuje np. sciezek do spareców, do jazdy rowerem, jest bardzo duzy ruch samochodow jesli chce sie rekreacji to trzeba te 10-15 km przejechac samochodem, tam w zasadzie tylko nocleg i nic ponad to. Zbiornik wodny nie nadaje sie do rekreacji jest tam teren zamkniety, mozna tylko popatrzec, jesli ktos ma apartament na pietrze z widokiem na ten zbiornik (((: Generalnie polecam, szczegolnie w tej cenie w ktorej ja rezerwowalem ok 400 zł za 2 noce. Brak stolika na tarasie oraz odgrodzenia od "oczu innych lokatorów" nie do zaakceptowania, taras traci jakikolwiek sens, to w zasadzie dekoracja, nie do użytku.

Bardzo polecam. Są pewne niedociągnięcia ale to naprawdę detale. Feedback pozostawię w recepcji. Poza tymi naprawdę szczegółami to objęły jest super. Bardzo dobre śniadania, (nawet musztarda jest dobrej jakości czy ketchup) wybór super, prawdziwa jajecznica a nie z proszku, czysto i miła obsługa. Objęły jest nowy i to tłumaczy ze jeszcze się pewne rzeczy „docierają” a nasadzenia musza urosnąć. Przeczytałem negatywn opinie o ręce opadają. Ludzie naprawdę czepiacie się czegokolwiek aby tylko się dosłownie „przyczepić” Apartamenty przestronne (tu by się przydały barierki na tarasach bo dzbany chodzą po ogródku) Fajny basen z ciepłą wodą, leżaczki i ręczniki. W wielu miejscach na świecie byłem i to uważam za bardzo dobrze widać ze inwestorzy włożyliby to kupę kasy a pracownicy podzielają misje i wizje tego miejsca. Dopinguje dalszemu rozwojowi i rozbudowie. Szkoda ze tępi ludzie nie doceniają ogromu pracy w to włożonego o za głupoty wystawiają 1 gwiazdkę. Ale pewnie oni sami nic w życiu nie stworzyli i nie wiedza ile
To kosztuje czasu i pasji żeby coś takiego stworzyć w takim cudnym miejscu. Fantastycznie wykorzystanie położenia nad zalewem i widok na góry. Bardzo polecam.

Przyjechaliśmy do hotelu ze znajomymi i małymi dziećmi na Sylwestra. Hotel niedopieszczony, jedzenie słabe- monotonne i nieświeże- wczoraj kurczak pieczony a dziś ten sam w panierce na tej zasadzie działa kuchnia. Skandal prawdziwy to brak możliwości zrobienia sobie kawy czy herbaty na obiadokolacji. Przy tym standardzie na jaki kreuje się hotel to jajecznica i naleśniki powinny być podawane na świeżo przy śniadaniu! Największym rozczarowaniem okazał się cel naszego przyjazdu czyli noc sylwestrowa! Wyszykowani udaliśmy się na kolacje do restauracji okazało się ze nie jesteśmy przydzieleni do tego miejsca tylko do wielkiej dudniącej muzyka hali eventowej- zaznaczam z małymi dziećmi! Szanujecie Państwo psy i nie strzelacie w sylwestra i zapraszacie dzieci na pobyt razem z rodzicami, a potem lokujcie te rodziny na sylwestra w pomieszczeniu gdzie człowiek nie słyszy własnych myśli przy tak głośnej muzyce! Cena do jakości wygórowana. Więcej tu napewno nie wrócimy i niestety nie polecimy. Jedyne co mi smakowało to odpowiednie proporcje Aperol Spritz- za 38zl chyba nie mogło być inaczej :)