Motel Grodek

Bywam regularnie w różnych hotelach, motelach natomiast jeszcze nigdy nie miałam okazji spotkać na mojej drodze tak przemiłych, gościnnych i ciepłych właścicieli jak w motelu Grodek. Pani właścicielka cudownie gotuje,polecam w 100%

Lata świetności tego obiektu już dawno minęły ale ma to swój niepowtarzalny urok. Pan zarządzający hotelem bardzo uprzejmy i jedzonko bardzo smaczne. Na pokładzie znajdziemy stół do bilarda i unikatowe relikty lat PRL.

Byłem w tym " Motelu " jakiś czas temu nie polecam , kwiaty uschnięte w pokoju nie miły zapach . Łazienki w strasznym stanie . Telewizor który nie działa . Cena za dobę nie adekwantna do standardów jeśli ktoś ma możliwość wybrania innego miejsca do niech tak zrobi .

Postanowiłam skorzystać z możliwości ocenienie tego hotelu ze względu na bardzo niskie opinie. Nie mogę się z nimi zgodzić i szczerze mówiąc nie rozumiem skąd się wzięły. W zeszłym roku wyprawiałam tam chrzciny swojego dziecka. Jedzenie bardzo smaczne, nie brakowało go, ładny wystrój sali i stołów, obsługa bardzo uprzejma. Może hotel nie należy do najnowszych ale za to cena jest bardzo konkurencyjna i co tu dużo mówić niska. Byłam już w wielu miejscach na różnych imprezach okolicznościowych i mam porównanie. Hotel godny polecenia.

Słabo. Zanim się zameldowałem, poprosiłem o zobaczenie pokoju. Jak już wszedłem, to szybko wyszedłem. Czasy PRL zatrzymały się tam na stałe. Takie miejsca wymagają zaburzenia i postawienia nowego obiektu, bo remont byłby droższy niż postawienie nowego budynku. W pokoju oczywiście brak Wi-Fi, bo za Geremka go też nie było....

Ogólnie mówiąc ten ośrodek to delikatnie mówiąc jedna wielka MASAKRA. Pojechaliśmy tam na 3-dniową wycieczkę, wróciliśmy po godzinie.Na kolację zostaliśmy sfermentowany sok i niesmaczne jedzenie.Tak jak kolacja pokoje pozostawiały też wiele do życzenia. Okna były zepsute z ubikacji wylewała się wodą...Zo pokoi 5 osobowych właściciel upchał 8 osób, wstawiając łóżka polowe (Stare i zardzewiałe) oraz wersalki z dyktą w środku.Ponadto koleżanka dostała pościel z dziurą.Jedyne co było w tym beznadziejnym ośrodku to 20 mydełek na jeden pokój.Podsumowując radzę omijać ten ośrodek szerokim łukiem.

Nie zasługują nawet na 1 gwiazdkę. Byliśmy tam kilka razy i było ok. Tym razem na dzień przed naszym przyjazdem zadzwoniliśmy do motelu i okazało się, że nasza rezerwacja jest nieaktualna. Takiego braku profesjonalizmu jeszcze nie widziałem. Nigdy więcej nie skorzystamy z ich usług i nie polecam nikomu.

Szanowni Państwo dokładnie wiecie, że rezerwacja była robiona telefonicznie na nazwisko Barańska i nie wymagała żadnego potwierdzenia z ze strony osoby rezerwującej. Skasowali Państwo rezerwację, bo mieliście autokar gości z okazji obchodów dni Grodkowa.
W takiej sytuacji potraktowaliście nas jak powietrze mimo, że byliśmy u Was stałymi gośćmi. Wasze zachowanie powinienem nazwać po imieniu, ale szkoda mi słów.
Wiem, że nigdy więcej nie skorzystam z waszych usług, bo całkowicie wam brak profesjonalizmu.

Przyjeżdżając do Grodkowa skorzystaliśmy z najbliższego noclegu był nim" motel grodek".
Po rozmowie telefonicznej myśleliśmy, że ten "motel " będzie w miarę na poziomie ale... do rzeczy.
po wejściu do owego motelu zimno jak w psiarni 2 osoby w tym Pan zarządzający siedzący przed grzejnikiem gazowym (promiennikiem), pomyśleliśmy sobie, "będzie wesoło ...". Zaczęło się
po przyjściu do pokoju na dzień dobry odczuliśmy , że śmierdzi gazem , puściliśmy wodę aby sprawdzić czy ciepła. 4 minuty jaka zimna taka jest .
Odnośnie temperatury w pokoju ? kilkanaście oC , było tak zimno , że jak siedzieliśmy i rozmawialiśmy to po 10 min było lodowaty w ręce .
Po rozmowie z Panem zarządzającym .
1. Gaz w pokoju ? nieee my tylko próbowaliśmy dogrzać wasz pokój ... ,
awaria piecyka ?. Nie wiem ale swąd gazu był tak silny że otworzone drzwi na korytarz były przez ponad godzinę .
2. Temperatura w pomieszczeniu do rana utrzymywała się na poziomie 14-15 stopni grzejnik pomimo że na zdjęciu jest duży miał około 30 stopni Celsjusza . Z okien wieje zimnem że nie da się spać przy oknie . Szum samochodów z drogi taki jakby jeździły zaraz za oknem albo jakby okno było otwarte .
3. W łazience rewolucja "trytkowa" na dzień dobry.
Później temat ciepłej wody puściliśmy kran(ciepłą wodę ) przez ok. 30 min dopiero po tym czasie zaczęła lecieć lekko przełamana woda ..

TAKIE ATRAKCJE ZA 50ZŁ/OSOBA !!!
W Warszawie za podobną cenę mieliśmy dużo lepsze warunki .

Spaliśmy tam pierwszy i ostatni raz NIE POLECAMY!!!