Willa Tanona & Chaber

Pokoje brudne, wykładzina nie była odkurzona, pościel poplamiona, brodzik w prysznicu z rdzą, pokoje duszne i śmierdzące. Jeżeli chodzi o śniadania to dramat. Sałatki to chyba kupione gotowce z biedronki czy innego marketu. Chleb czerstwy jakby sprzed paru dni, obsługa nie pozwoliła spokojnie dokończyć kawy bo musza posprzątać. Chcieliśmy wziąć kawę do pokoju, jednak nie dostaliśmy pozwolenia bo kawa jest płatna 🤷🏼‍♀️. Jedyny plus to taki, ze tanio. Mimo wszystko nawet przy takiej cenie dobrze byłoby, żeby pokoje były czyste.

Zarezerwowałam pobyt, a później dokopałam się do opinii i się przeraziłam. Dlatego dodaję swoją :)
1. Obsługa - mili ludzie, nie ma się do kogo doczepić.
2. Pokoje - ok, pokoje wymagałyby remontu, ale były solidnie sprzątnięte. Umówmy się, to raczej budżetowe miejsce.
3. Jedynie do czego bym się miała doczepić, to do śniadań. Sporo gotowych sałatek, raczej tylko białe pieczywo (ciemne było jednego dnia, jedna kromka choeba). Jajecznica, parówki i rzucone totalnie od czapy np. Po kilka pierogów, krokiet, zapiekanka pokrojona w „kęsy na raz”. Wszystko z gotowców. Spory wybór wędlin, serów. Dało się najeść, a to najważniejsze :) Na pewno jeśli pilnujecie diety, to śniadania na minus.

Ogółem, jeśli nie zależy Wam na luksusach, a szkoda Wam kasy na droższe hotele, to polecam.

Obsługa tego kur dołka to jakiś żart pani która twierdzi że jest z obsługi obiektu wchodzi sobie do wynajmowanego pokoju jak do siebie.
Tak samo łysy ciec który wchodzi bez pukania i twierdzi że jesteśmy za głośno gdzie jest to jakiś żart chyba nawet nie byliśmy średnio głośno po prostu rozmawialiśmy. Do tego baba z obsługi wchodzi bez pukania do pokoju i drze się żeby opuścić obiekt. Jeżeli ktoś nie chce dziwnych nieprzyjemności związanych z obsługą to serdecznie nie polecam.

To miejsce to jakaś kpina. Portier, który nie potrafi się zachować i traktuje ludzi z pogardą, pokoje w opłakanym stanie, dywany przyklejane do dywanów, pracownica która wparowuje do pokoju bez pukania, rzygownik zamiast tarasu, wyrwane drzwi od kabiny prysznicowej, w pokoju nie było sprzątane a w toalecie leżał nie spuszczony kał. Na domiar złego jedyne świeże co było na śniadaniu to jajecznica. Tym co trzymało jakiekolwiek standardy była Pani która zajmuje się kuchnią. Reszta to dno i metr mułu. Zdecydowanie nie polecam tego miejsca. Jak byłem młody sypiałem w domach młodzieży i akademikach o wyższym standardzie. Szkoda waszych pieniędzy, nerwów i czasu.

Katastrofa, pokoje są w opłakanym stanie. Na podłodze mnóstwo dziwnych plam, ściany brudne i odpada farba. Łóżka nie wygodne, w pokojach duchota. Toaleta tragedia, ciepła woda pojawia się po 15 minutach. Obsługa straszna. Lepiej kupić namiot quechua i gdzieś pod chmurką się przespać.

Rezerwowałem miejsce, pani do mnie zadzwoniła o potwierdzenie więc to zrobiłem wraz z potwierdzeniem na apce bookingu. Następnie za ponad 30 minut, czytam wiadomość że rezerwacja odwołana, a jak dzwonię to słyszę że zamykamy bo tak. Nawet słowa przepraszam nic, buractwo totalna, zero wytłumaczenia dla klienta

Ogólnie polecam jak za tą cenę. Przydał by się tam remont. Brudna wykładzina, podrywanie tynki ale coś za coś. Moja sugestia odremontować trochę i zwiększyć cenę bo miejsce super. Śniadania średnie, jakby to co pozostawało ale było:)

Pokoje masakra pościele brudne, całe nadające się do remontu.
Personel podczas rozmowy telefonicznej nie informuje że jest brak możliwości płacenia kartą. Jeżeli chodzi o kuchnie to stanowczo nie polecam jedzenie praktycznie nie jadalne.
Radzę omijać to miejsce szerokim łukiem