Ośrodek Wczasowy Danusia

Duży teren, własna plaża z leżakami. Sprzęt sportowy do wypożyczenia na miejscu. (rowery, rowery wodne, kajaki, lodzie wiosłowe).

Mieliśmy pokój w głównym budynku na parterze (budynek ze stołówką) z widokiem na jezioro. Bardzo dobry standard (hotelowy): na podłodze terakota (a nie wykładzina z kurzem i roztoczami jak to bywa w innych ośrodkach), mydło, saszetki z szamponem, ręczniki. W pokoju trzy wygodne łóżka z materacami (a nie jak to się często trafia gdzie indziej - niewygodne rozkładane sofy). Zestaw z czajnikiem do parzenia kawy/herbaty, lodówka.

Smaczne jedzenie i bardzo dobra organizacja szwedzkiego stołu - nawet jak się przyjdzie na 10 minut przed końcem posiłku, to wszystko jest dostępne, jedzenie uzupełniane przez obsługę do samego końca.

Sala zabaw dla dzieci (a animatorką), dwa place zabaw, trampolina.

Ladny, duży ośrodek z prywatną plażą, możliwością wypożyczenia sprzętu wodnego, rowerów, kijków do nordic walking i wiele innych atrakcji. Pełne wyżywienie to duży plus, ale pory dla mnie są trochę zbyt wczesne. Śniadanie w godzinach 7:30 -9:30 wymaga dyscypliny ;)
Obsługa przemiła, Panie z recepcji sympatyczne, pomocne i bardzo cierpliwe. Ośrodek daje wiele możliwości dzieciom: są place zabaw, trampolina, piłkarzyki.
Jedyny minus taki poważny w tej chwili jaki mogę wskazać, to to że za 9letnie dziecko trzeba zapłacić tyle samo jak za dorosłego, a to bardzo znacząco podnosi koszty.
Mimo to na pewno warto odwiedzić i miło spędzić czas ;)

Super miejsce dla rodzin z dziećmi. Byliśmy tu pierwszy raz,ale napewno nie ostatni. Bardzo zadbany ośrodek jaki i pokoje (my mieszkaliśmy w willi). Atutem jest prywatna plaża,która nie jest co prawda zbyt duża,ale dzięki temu jest lepszy widok na pociechy w wodzie. Jedzenie bardzo dobre,śniadania i kolacje na wypasie ile chcesz tyle jesz. Obiad również wystarczający i zamienniki dla dzieci. A naj ważniejsze bardzo miła i pomocna we wszystkim obsługa. Dla dzieci jest fajne miejsce pokój zabaw gdzie w środku jest Pani która ma zawsze oko na maluchy,więc rodzic może chwilę odpocząć.
Jednym słowem cudowne miejsce warto wrócić tam jeszcze raz.

Mieszkaliśmy w domkach Mikołajek. Troszkę na uboczu, ale za to dużo prywatności i widok na jezioro. Domki nowe, choć jak to w domkach w lesie, zapach charakterystyczny. Czystość tak na 3+, łazienka nie wyglądała na posprzątaną, na tarasie brudno, musieliśmy sami posprzatac. Pyszne jedzenie, obiady z deserem i owocami, szkoda tylko, że nie ma połówek porcji dla dzieci. Fajny pomost należący do ośrodka. Raj dla wędkarzy. Łódki, kajaki, rowerki wodne dodatkowo płatne. W domkach nie ma ręczników ani czajników. Są talerze i kubki. Miejsce pięknie położone. Chociaż cena nie jest jak dla mnie adekwatna.

Prywatną plażą, możliwością wypożyczenia sprzętu wodnego, rowerów, kijków do nordic walking i wiele innych atrakcji. Śniadanie w godzinach 8:00 -9:00 Panie z recepcji sympatyczne, pomocne i bardzo cierpliwe. Ośrodek daje wiele możliwości dzieciom: są place zabaw, trampolina.

Fajny ośrodek wczasowy smaczne posiłki, pobyt weekendowy z pełnym wyżywieniem, śniadania i kolacje stół szwedzki, obiady serwowane, pokoje w stylu PRL ale czyste. Odnowione i czyste łazienki, ognisko i impreza zorganizowana przez ośrodek, możliwość wypożyczenia rowerów, prywatna plaża, boisko do siatkówki, wypożyczalnia sprzętu wodnego. Polecam serdecznie.

Polecam. W tym ośrodku można odpocząć od zgiełku i hałasu, naładować baterie na małej, prywatnej plaży. Dzieciom podoba się spanie w domkach. Doceniam też fajne place zabaw i klubik dzieciecy z animatorem.

Obiekt powinien nazywać się Skansen PRL-u. Do właścicieli jeszcze nie dotarło że ten system i sposób traktowania ludzi (w tym wypadku gości) już przeminął. Zakazy, zakazy, zakazy...Obiady przypominały mi garkuchnie w przyzakładowych stołówkach. Mieliśmy być tydzień, uciekliśmy po trzech dniach z wielkim niesmakiem...