We wnętrzu dominuje styl neogotycki. Zdobienia snycerskie są tutaj wyjątkowo misterne, czego przykładem są ażurowe arkady nad belką tęczową. Widocznym znakiem stylu są także drewniane rzeźby po obu stronach ołtarza: figury św. Piotra i Pawła. Główny ołtarz z kopią obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej został wykonany przez włoskich mistrzów w XVII, w stylu późnorenesansowym. Matka Boska na co dzień bywa przysłaniana obrazem świętej Katarzyny.
Google Manager2 lata temu
WSPANIAŁY KOŚCIÓŁ KTÓRY SZPECI NOWY PROBOSZCZ.
Zwracam się do wszystkich przyszłych narzeczonych, którzy planują swoje zaślubiny w przepięknym Chociszewskim kościele, przygotujcie się na zszargane nerwy i problemy w załatwianiu formalności z nowym proboszczem.
Mieliśmy to nieszczęście być pierwszą parą młodą, która brała ślub po przejęciu parafii przez nowego proboszcza ks. Marka Grzeszczaka. Na nasze nieszczęście data naszego ślubu 21.07.2019 (niedziela) zbiegła się z datą ingresu nowego proboszcza. W sobotę w przeddzień ślubu o godzinie 21.15 otrzymaliśmy telefon z pretensją, że "dobrowolna" ofiara z racji ślubu nie została przez nas uiszczona a data 21.07.2019 (którą wybraliśmy rok wcześniej i potwierdziliśmy ze starym proboszczem) jest dla niego cytuje "problemem". Ksiądz nie krył swojego niezadowolenia, że w dniu ingresu zmuszony będzie przyjść do kancelarii abyśmy mogli złożyć podpis w księgach, ewidentnie kolidowało to z zaplanowaną na ten dzień popijawą z okazji objęcia nowej parafii. Kilkakrotnie podkreślił, że psujemy "jego święto" i jest mu to nie na rękę. Poprosił abyśmy przyjechali ze świadkami w sobotę po godzinie 22 i podpisali się w księgach bo z niedzielą to "ojejku problem stwarzamy". Po długiej i burzliwej rozmowie zgodził się na podpis godzinę przed naszą mszą ślubną, jednak zapowiedział jeśli nie uiścimy opłaty to kościoła nam nie udostępni. Wielka szkoda, że ksiądz Marek Grzeszczak nie raczył skonsultować się z byłym proboszczem i nie zapytał jakie były nasze ustalenia odnośnie opłaty i podpisu w księgach. Wielka szkoda, że jest na tyle samolubny by bagatelizować czyjś sakrament i myśleć tylko o swoim ingresie i dzwonić do narzeczonych noc przed ślubem i szargać im nerwy. Wielka szkoda, że piękny kościół w Chociszewie dostał takiego gospodarza.
Z przykrością patrzę na pasterzy takich jak ks. Marek, dla których własna osoba i pieniądze są wartością nadrzędną, a parafianie to stado baranów a nie owiec dla których powinien być ciepłym i serdecznym opiekunem.
Wiktor Gronk2 lata temu
Naprawdę fajne miejsce. Kościół drewniany, niedaleko drogi krajowej. Trzeba koniecznie zobaczyć.
Ewa Leszczyńska2 lata temu
Muszę zacząć od pozdrowienia,Pozdrawiam,mieszkam w Nowym Dworze Mazowieckim,moje dzieci zdecydowali się na ślub właśnie w tej parafii,mimo że oboje pochodzą z Nowego Dworu,jesteśmy bardzo wdzięczni proboszczowi że udzielił im ślubu A zarazem dziś była msza św o Boże błogosławieństwo za nasze dzieci,tak że jeżeli ktoś szuka kościółka żeby ślub odbył się właśnie w takim zabytkowym kościółku jak w Chociszewie,to poleca i jeszcze raz dziękuję Proboszczowi,Bóg zapłać 😇
Tadeusz Iliski2 lata temu
Piękny parking oraz kościółek
Pawel Kowalewski2 lata temu
Piekny klimatyczny, drewniany
Rafał Maj2 lata temu
Wspaniałe miejsce na ślub
Marta Biegaj2 lata temu
Obecny ksiądz probosz jest bardzo sympatyczny i wzbudza zaufanie parafian . Kościół ma swój urok
Zwracam się do wszystkich przyszłych narzeczonych, którzy planują swoje zaślubiny w przepięknym Chociszewskim kościele, przygotujcie się na zszargane nerwy i problemy w załatwianiu formalności z nowym proboszczem.
Mieliśmy to nieszczęście być pierwszą parą młodą, która brała ślub po przejęciu parafii przez nowego proboszcza ks. Marka Grzeszczaka. Na nasze nieszczęście data naszego ślubu 21.07.2019 (niedziela) zbiegła się z datą ingresu nowego proboszcza.
W sobotę w przeddzień ślubu o godzinie 21.15 otrzymaliśmy telefon z pretensją, że "dobrowolna" ofiara z racji ślubu nie została przez nas uiszczona a data 21.07.2019 (którą wybraliśmy rok wcześniej i potwierdziliśmy ze starym proboszczem) jest dla niego cytuje "problemem". Ksiądz nie krył swojego niezadowolenia, że w dniu ingresu zmuszony będzie przyjść do kancelarii abyśmy mogli złożyć podpis w księgach, ewidentnie kolidowało to z zaplanowaną na ten dzień popijawą z okazji objęcia nowej parafii.
Kilkakrotnie podkreślił, że psujemy "jego święto" i jest mu to nie na rękę. Poprosił abyśmy przyjechali ze świadkami w sobotę po godzinie 22 i podpisali się w księgach bo z niedzielą to "ojejku problem stwarzamy".
Po długiej i burzliwej rozmowie zgodził się na podpis godzinę przed naszą mszą ślubną, jednak zapowiedział jeśli nie uiścimy opłaty to kościoła nam nie udostępni.
Wielka szkoda, że ksiądz Marek Grzeszczak nie raczył skonsultować się z byłym proboszczem i nie zapytał jakie były nasze ustalenia odnośnie opłaty i podpisu w księgach. Wielka szkoda, że jest na tyle samolubny by bagatelizować czyjś sakrament i myśleć tylko o swoim ingresie i dzwonić do narzeczonych noc przed ślubem i szargać im nerwy. Wielka szkoda, że piękny kościół w Chociszewie dostał takiego gospodarza.
Z przykrością patrzę na pasterzy takich jak ks. Marek, dla których własna osoba i pieniądze są wartością nadrzędną, a parafianie to stado baranów a nie owiec dla których powinien być ciepłym i serdecznym opiekunem.