Restauracja Zakopiańska

Ciekawa restauracja na mapie Zakopanego. Najwięcej propozycji dań wegańskich i wegetariańskich jakie widziałam podczas mojego pobytu w górach. Miłośnicy mięsa naturalnie również znajdą tu mnóstwo dań dla siebie. Obsługa bardzo miła, lokal utrzymany w stylu góralskim z nowoczesnymi akcentami, kącik dla dzieci, czyste i komfortowe toalety. Jedzenie dość drogie (dania minimum ok 40zl) ale ciekawe. Bardzo polecam danie z czarną soczewicą - duże, pyszne, sycące. Drugie zamówione danie (kopytka z batatow) niestety nie przypadło nam do gustu - mało doprawione, nieestetycznie wyglądające, więcej sosu niż samych kopytek i ogólnie niewielka porcja. Na plus duża ilość ciekawych herbat w impryczku 0,5l za 15zł.

Jestem rozczarowany tym miejscem. Szpecle z szarpaną kaczką były przeciętne - cena niewspółmierna do jakości, gęsie piłki jakby drugiej świeżości. Tatar wołowy był smaczny, przyjemny - mimo, że lubczyk mocno dominował. Bulion poprawny. Najlepsze były desery brownie i pişmaniye z palonym mlekiem i malinami - ale czy na deser warto wrócić? - chyba nie. Wnętrze przytulne, klimatyczne. Kelner zapominał o nas - to nie było fajne. Ps. bardzo smaczny chleb (jako czekadełko) ale masło psuje efekt - lepiej gdybyście przygotowywali swoje.

Miejsce idealne! Zarówno na obiad, kolację, jak i śniadanie, jak się okazało kolejnego dnia. Rozpływający się w ustach moskol z porządną porcją boczku, przepyszna kwaśnica (która, próbowana pierwszy raz w moim życiu, skradła serce) z żeberkiem, którego mięso samo odchodziło od kości! Pstrąg był niesamowity, w połączeniu z kremem z groszku i bobu był istną bombą pełni smaków. Jagnięcina bardzo wyrazista w smaku, mięciutka, odchodząca od kości, dodatki, w szczególności kurki, świetnie dopełniały bukiet smaków (obyło by się może bez jeżyn). Deser był perfekcyjnym finiszem kolacji. Niby taki prosty, tylko kilka składników, ale był jakimś wspomnieniem dziecięcych lat i smakiem, przy którym serducho się rozpływa.
Z tymi cudownymi doświadczeniami wieczoru wróciliśmy na śniadanie kolejnego dnia i to również był strzał w dziesiątkę! Mimo braku kiełbasek jagnięcych, mięsne śniadanie Gutka i lżejsza opcja szakszuki z jajkami, podane ze świeżym pieczywem i masłem w stu procentach zadowoliła nasze kubki smakowe! Na plus kawa do śniadania za 5 zł.
Klamrą naszych wizyt była niezwykle uprzejma, kompetentna obsługa, która potrafiła doradzić i podpowiedzieć na co warto się zdecydować. Niezbyt długie oczekiwanie na dania, takie w punkt.
Warte polecenia i powrotów miejsce!

Jedna z najlepszych restauracji w Zakopanem. Podczas ostatniego pobytu odwiedziliśmy ją trzy razy i wszystkie dania były wyśmienite. Świetnie łączy się tu tradycyjne smaki z nowoczesnymi technikami i pomysłową prezentacją. Najbardziej zachwycił nas lubczykowy tatar, bardzo kolorowy moskol z nowalijkami i deser "Malina 0°C" z "owczą wełną".

Wszystko w najlepszym, począwszy od świetnego i błyskawicznego kontaktu poprzez "chat mapa google", rezerwacje z chwili na chwilę, parkingu darmowego dla klientów, rewelacyjnej obsługi, klimatu panującego w restauracji i co najważniejsze... Pysznego i smacznego jedzenia.

Zamówiona kwaśnica i burger, typowy klasyk ale absolutnie się nie zawiodłem :)

Jedynie na co można zwrócić uwagę to wysokie ceny ale jeśli idzie to z jakością to osobiscie nie widzę problemu :)

Restauracja godna polecenia na mapie Zakopanego! Świetne połączenie tradycyjnych i prostych dań z nowoczesnością. Na uwagę zasługuje również ciekawy sposób podania dań. Desery - rewelacja! Klimatyczny wystrój w restauracji a w dodatku miła i profesjonalna obsługa. Moim zdaniem ceny adekwatne do jakości podanych dań. Miejsce to odczarowuje typowe jedzenie serwowane w tych okolicach. Na pewno wrócę do tego miejsca.

Szukalismy miejsca na śniadanie i calkiem nieźle trafiliśmy. To byl nasz pierwszy raz w Zakopiańskiej. Zamówiliśmy szakszuke i Gutka + naleśniki. Pyszne szakszuki, bardzo dobre herbaty zimowe. Pan kelner uprzejmy. Pieczywo pyszne, ale na 4 osoby 6 małych kromek to trochę za mało. Gutek byl suchy, a żółtka w szakszukach ścięte.... no niestety... poza tym sos pomarańczowy do naleśników zbyt intensywny jak dla 1,5 latka... karty sfatygowane i wymagają odświeżenia. generalnie świetne miejsce, byliśmy bardzo mile zaskoczeni.. i napewno wrócimy przy następnej wizycie w Zakopanem.

Potrawy są naprawdę świetnie przygotowane, tatar zapewne ze smakiem pozostanie w pamięci, poniewaz był pyszny, przyprawy i smak mięsa rewelacja. Kaczka rownież nie zawiodła, bardzo dobrze przyprawiona i dodatki idealnie skomponowane, ziemniak podpieczony w całości z nacięciami był świetny. Karta z kilkoma pozycjami prawdopodobnie sprawia, że jest ich nie wiele ale są przygotowane z pełnym zaangażowaniem i dbałością o każdy szczegół. Nie trafione zupełnie zaproponowane wino, ceny uważam za przesadzone oraz chaos panujący w obsłudze.