Kociewiak

Byłem tak zwanych zdjęciach w Tczewie trochę byłem już zmęczony Trochę wiało może nie zmarzłem i tak sobie pomyślałem A już zjem w domu ale nie ten bar uratował mi życie zjadłem szybko w sensie podania ciepłe smaczne No i mogłem dalej fotografować jednak paliwko w postaci jedzenia do organizmu było wskazane ruszyłem dalej na stare miasto. Zdjęcia Zamieszczone jn są ze smartfona. Dla mnie dodatkowe. Poglądowe.

Usytuowanie baru bardzo dobre , duży ruch mankament mało miejsc ( stolików ) ogólnie bardzo smacznie duże porcie dobre desery , czystość wszędzie , toalety czyste ciepła woda do umycia rąk deser smaczny polecam miejsce dla każdego

Bardzo smacznie w umiarkowanej cenie. Warto tutaj od czasu do czasu wpaść z Gdyni na pyszny, domowy obiadek...

Przyzwoity bar mleczny. Czysto, miła obsługa, niezłe jedzenie, także wegetariańskie.

Bardzo dobre miejsce na szybkie zjedzenie posiłku (dania dostępne od ręki, różnorodne).
Można zjeść smaczne, proste dania takie jak na przykład kotlety schabowe, zupę pomidorową czy naleśniki oraz trochę zmodyfikowane na przykład kotlety z serem i pieczarkami. Dania są podawane przez pracownika, cennik wisi w widocznym miejscu nad ladą. Dostępne są także desery, dodatki do dań głównych i kompoty. Wielokrotnie jadłam w tym miejscu i nie zdarzyło się żeby danie było niesmaczne czy nie było świeże. Sala jest na tyle duża, że nie miałam problemu ze zjedzeniem przy stoliku. Polecam.

Jak jadę w kierunku północnym i przejeżdżam obok Tczewa w godzinach otwarcia Kociewiaka to tutaj wpadam na obiad. W rodzinie Kociewiak stał się już legendą. Jedzenie tutaj jest bardzo dobre. Jest nawet oranżada taka jak kiedyś. Polecam Kociewiaka wszystkim.
Jak Rząd stwierdzi, że nie można zjeść obiadu w restauracji, to można wziąć porcję na wynos i zjeść na skwerku przy fontannie przed wejściem;

Obsługa pozostawia wiele do życzenia. Otrzymałam pół porcji zestawu podczas gdy Pani przy kasie skasowała mnie za całość. Po zapłaceniu i zapytaniu dlaczego zapłaciłam tak dużo gdy wzięłam tylko pół porcji usłyszałam „ja nie widzę co jest w zaparowanym pudełku, powinna Pani sama powiedzieć”.

Dobre "domowe" jedzenie. Ilość osób kupujących świadczy o świeżości posiłków. Była duża kolejka ale obsługa szybko sobie z nią poradziła. Czysto. Duża ilość dostępnych stolików (sporo osób kupowało na wynos). Malutkim minusikiem było to, że mięsa były chłodne.