Zamek Krokowa

Zamek/Pałac/Hotel w pięknym miejscu, urokliwy park otoczony fosą, kaczki, ptaki, obiekt dość zadbany. Można odpocząć. W Hotelu łóżko bardzo wygodne, pokój apartament przestronny dobrze wyposażony. Sprzątanie codziennie, woda wymieniona, czajnik i dużo herbaty. Brak kawy. Obslugs uprzejma. Okna niestety nieszczelne ale to zabytek. Łazienka juz do remontu, drzwi prysznicowe ciężko domknąć, silikon miejscami czarny! W pokoju nie działał ani jeden z czterech termostatów - było gorąco, na szczęście były zaworki na rurach. Śniadania ubogie, na talerzu 3 plastry wędliny, trochę ogórka, pomidor, ser, maslo, dżem, miód. W niedzielę brak czegoś na ciepło, choćby parówek. Do picia tylko kawa lub herbata. Miejsce z potencjałem ale do poprawy. Mimo wszystko bardziej na plus.

Obsłgua b miła. Dostaliśmy obiad, który nie nadawał się do zjedzenia, dosłownie.. Mięso było twarde, ewidentnie bardzo stare,niedokładnie podgrzane w mikrofali ! Kapusta w kolorze czarnym, sprzed miesiąca? Zjedzenie obiadu wiązało się najzwyczajniej z ryzykiem utraty zdrowia… zostawliśmy wszystko na talerzu.

Zamek pięknie odnowiony i wyposażony, z bardzo ciekawą ekspozycją, do tego spacer po parku.
Obiad w restauracji bardzo smaczny. Polecam dorsza w pomidorach - pychotka. Danie z kurczakiem bez problemu zostało zmodyfikowane do zgłoszonej alergii na czosnek. Wszystko podane szybko i sprawnie. Dziękujemy.

Dzień dobry. Byliśmy ze znajomym tam pierwszy i ostatni raz, karta menu bardzo uboga , deser słaby ,mała ilość -praktycznie nie było wyboru.. Ceny wysokie , obsługa ok. Nie polecam.

Obsługa- recepcjonistka i kelnerka bardzo miłe. Jednak jedzenie kompletnie nie nadaje się do spożywania 😖 wszystko bardzo stare, nieświeże i zimne

Piękny zamek, piękny park. Możliwość zwiedzania wystawy na parterze i komnat na piętrze. To tutaj ukrywał się Szymon Materna.

W wędrówkach po ciekawych miejscach regionu nie można ominąć Krokowej. Zamek z wielowiekową historią, co ciekawe od XIiIw do 1945r w rękach jednej rodziny. Od tego roku zatrudniina jest Pani przewodnik, której rodzina była związaną z rodziną von Kroków i opowiada o jej historii z dużym zaangażowaniem i wiedzą. Ciekawostką jest to, że po wojnie w odbudowie zamku w ramach fundacji brał udział potomek rodu, który ma swój apartament w zamku. Jest w budynku cześć hotelowa i restauracja. Dookoła przepiękny park.

Obsługa restauracji wspaniała. Młodzież obsłużyła nas z klasą. Pyszne kawy, jedzenie również. Zamówiliśmy spaghetti z cukinii - nie zawiedliśmy się. Ceny dosyć wysokie, ale adekwatne do jakości. Czas oczekiwania na jedzenie krótki. Jedynie przy większym ruchu czeka się dłużej. Na pewno tutaj jeszcze ponownie zawitamy. Serdecznie polecamy z mężem.