/Warmian-Masurian Voivodeship/Pensjonat

F.H.U. "LI-MAR" pensjonat noclegi wycieczki katamaranami łódkami

Warszawska 53, 12-200 Pisz, Polska

F.H.U. "LI-MAR" pensjonat noclegi wycieczki katamaranami łódkami
Pensjonat
4.1
8 komentarze
Wskazówki dotyczące kierunku
JR7C+XG Pisz, Polska
+48 730 284 158
Zgłoszenie lokalizacji
Reclaim this location
Share
Napisz recenzję
Kacper Jórzak
Kacper Jórzak2 lata temu
Polecam serdecznie jeśli chodzi o imprezy… Jedzenie pyszne, obsługa bardzo miła, sala bardzo zadbana i czysta. Kontakt z samą właścicielką bardzo dobry, każdy szczegół omówiony idealnie. Polecam w 100%
Jan Zawadka
Jan Zawadka2 lata temu
Czyste, choć niewielkie pokoje. Ściany są cienkie i z sąsiednich pokoi dobiegają różne odgłosy. Unikać podwójnych łóżek, bo środek jest zapadniety.
Antula Uliszewski
Antula Uliszewski2 lata temu
Super miejsce na imprezę. Polecam serdecznie!
Eli L
Eli L2 lata temu
Piękna sala, super atmosfera, smaczne jedzenie, super obsługa, świetna zabawa! Polecam jako gość 😊
Kefir Robico
Kefir Robico2 lata temu
Nie rozumiem pozytywów... Musiałam w nocy zjechać z trasy ze względu na pogodę, pokój wieloosobowy i łazienkę miałam sama, ale spali tam wcześniej pijani kierowcy, smrod straszny, kuchnia w złym stanie, lepiła się od brudu, generalnie uciekałam najszybciej jak się dało.nie polecam
Eva bartkowiak
Eva bartkowiak2 lata temu
Spędziliśmy w tym pensjonacie 3 noce. Pokoje ładnie urządzone,z wifi, tv i z nowoczesnymi łazienkami. Bardzo miła i gościnna właścicielka która bardzo się nami opiekowała. Bardzo smaczne i obfite śniadania. Dobra lokalizacja pensjonatu, łatwo było się z niej dostać do wielu ciekawych miejscowości.
Patryk Skurczyński
Patryk Skurczyński2 lata temu
Szanowni Państwo właśnie wróciliśmy z żoną z pensjonatu Li Mar. Wszystko jak najbardziej w porządku oprócz jednej ważnej kwestii. Maniowicie. W pokoju nr 6 na parterze są pluskwy !!!! Jesteśmy pogryzieni dosłownie na całym ciele, najbardziej jest to dokuczliwe od pasa w dół. Wszędzie bomble typowe dla pLuskiew. Mamy XXI wiek. Szczerze odradzamy pobyt.
Łukasz
Łukasz2 lata temu
Poprostu masakra!!! Nie polecam najgorszemu wrogowi. Miałem wesele w sierpniu 2017. Pani Maria jest osobą niesłowną i kończy się tylko na obietnicach. Możecie zapomnieć o wszystkich ustaleniach których nie ma na piśmie. Po kolei:
1. Wchodzimy, a na sali ciemno, gdyż nikt nie pamiętał o zapaleniu świateł. Ludzie nie wiedzieli czy dalej wchodzić, ale to i tak mały pryszcz, bo zabrakło kieliszków z szampanem, choć liczba gości się nie zmieniła. Goście czekali, a obsługa polewała szampana do przynoszonych z szafek kieliszków.
2. Nie działał podgrzewacz do wody i po zwróceniu uwagi właścicielce najpierw oburzenie, a następnie wystawiono 2 brudne czajniki(z czego jeden nie w pełni działający) zamiast znieść działający z góry, bo nie było wesela na górnej sali- w tym momencie Pani Maria wychodzi zostawiając 3 osoby do obsługi ponad 130 gości na sali
3. Na salę wjeżdża pieczony dzik i nie ma kto go kroić, choć od początku było umówione, że zrobi to obsługa(podobno właścicielka im przekazała, że zrobi to toś inny). Po kilku minutach szwagier nie wytrzymał i sam zajął się serwowaniem, a to przecież goście mają być obsługiwani.
4. Wynajęta dekoratorka powiedziała, że pierwszy raz w swojej karierze spotkała się z taką niechęcią ze strony właścicielki. Nie pozwoliła jej zdjąć bieżników ze stołów, choć mieliśmy umówione że zostaną zastąpione innym kolorem. Właścicielka dostała reklamówkę wkładów aby paliły się już przed naszym przyjazdem i były sukcesywnie wymieniane. Oczywiście Pan z obsługi zapalił dopiero po naszej interwencji po 30min imprezy. Te większe na pilota wogóle nie były uruchomione.
5. Ponieważ część gości nocowała w pensjonacie umówiliśmy się na śniadanie z jedzenia, które zostało po weselu oraz część dokupiliśmy. Mieliśmy za to dać dwóm paniom z obsługi po 50zł. No i znowu niespodzianka. Pani Maria zarządała 500zł, bo powiedzała, że nie uzgadnialiśmy kwoty, a przecież zrobiliśmy to kilka razy. Żenada.
6. Umówiliśmy się, że napoje typu sprite, coca cola i fanta bedą w litrowych butelkach(Pani Maria wyraźnie zapisywała w swoim kalendarzu). Owszem były na początku przez kilka godzin, po czym wniesiono duże butelki nie informując nas o tym. Wygłądały okropnie na stołach...
Jeśli chcecie zmarnowania nerwów i niepotrzebnego dodatkowego stresu to ryzykujcie, natomiast dobrze zorganizowanej właścicielki szukajcie z dala od tego miejsca
Zalecane lokalizacje