Poczta Polska

Paczka zamówiona kurierem pocztex48 po jednym dniu była już na poczcie.
Niestety nikt nie pofatygował się chociażby zadzwonić i tak już trzeci dzień paczka "czeka" na nie wiadomo co na magazynie poczty. Żadnego info, że nikt mi paczki nie dostarczy, żadnego telefonu, że sam mam ją odebrać, żadnego awizo w domu.
Status przesyłki pokazuje, że paczka jest na poczcie, ale nie do odbioru; po prostu jest i nie wiadomo o niej nic.
Czwarta paczka w tym roku i to już czwarta niedoręczona, po którą pewnie sam będę musiał jechać.

Przesylka która celowo została opłacona aby dotrzeć szybciej nie dojechała, miesiąc temu było tak również mimo wiadomosci że będzie w danym dniu. Telefonu też nikt nie raczy odebrać, bo po co

Wchodzisz do placówki jak do poprzedniej epoki. Wolna, nie pełna obsługa (przeważnie 1okienko), pracująca na słabym sprzęcie powoduje że pobyt tam trwa wieczność :(

Poczta zgubiła list, który był listem poleconym, panie pracujące miały to gdzieś. Poza tym, dużo osób na poczcie a tylko jedno okienko otwartej, bo w drugim siedzi sobie kobieta i pije kawkę. Najgorszy urząd jakim w życiu byłam.

Poczta w Pieńsku to jakies nieporozumienie w czerwcu skradziono mi tam 2 listy wartosciowe w ktorych byly banknoty i papiery wartosciowe . Pani naczelnik kłamie ze wysyla listonosza z reklamacja a do Węglinca zadna poczta nie dociera od miesiecy.To jest niedopuszczalne

Bardzo dziwne ze tak czesto giną tam paczki, proponuje przyjrzeć sie sprawie bo tam dziwne zasady panują.Panie wcale nie odbieraja telefonow, doslownie nigdy!od 3 dni dzwonie i na telefonie pokazuje ze 43 razy i nikt nie odebral

Panie tak zajęte kawą i plotkowaniem, że nie pofatygują się nawet żeby odebrać telefon. Paczki leżą po 4 dni na poczcie

Czekałem na emeryturę u siebie . Brat poinformował doręczycielkę przed bramą że jestem u siebie bo dzwoniła domofonem . Tłumaczył jak ma wejść do mnie . Odjechała z moją emeryturą . Dzwoniłem na Pocztę Pieńsk 7 razy . Żaden telefon nie odebrany .