Poczta Polska

Żenada. Kurierzy nie nawiązują żadnej próby kontaktu. Po kilku dniach przychodzi SMS, że paczka czeka na Poczcie i trzeba sobie godzinę stać, żeby odebrać.

A ja mam bardzo dobra ocenę! Fakt - kolejki są, ale to wina ludzi np. tych co nie korzystają z internetu i muszą zrobić przelew przez okienko. A co ma do tego personel?! Dla mnie panie są zawsze miłe a listonosz przynosi wszystko do domu. Trzeba ludzi traktować życzliwie, to to odwzajemnią....

Poczta nie przestaje mnie zadziwiać. Zamówiłem paczkę do paczkomatu Smartbox w Biedronce na ul. Jelitkowski Dwór. Dostałem SMS że paczka nie może być tam dostarczona i mam ja odebrać na poczcie przy ul. Kołobrzeskiej. Dlaczego tam, skoro najbliższą była by poczta przy Al. Jana Pawła II? Gdzie tu logika???

Rozumiem że adresów do obsługi przybywa, bo wokół coraz więcej budynków i mieszkań. Ale ten urząd nie robi niczego co usprawniłoby pracę. Natomiast dostawiane są kolejne stojaki z książkami, słodyczami i artykułami biurowymi pomiędzy którymi niebawem slalomem trzeba będzie podejść do okienka.

Niniejszym prostuję moją opinię z przed kilku dni o niewłaściwej pracy PP
w aspekcie dostawy kurierskiej. Ocena moja była wynikiem błędu nadawcy
w końcowym adresie. Praca Poczty Polskiej była w tym przypadku prawidłowa, w związku z czym wycofuję uprzednią opinię i przepraszam.

Porażka, pół godziny czekania minimum.

Wlasnie się dowiedziałam, że powinnam dostać świąteczną przesyłkę ;-) Nadawca dostał wiadomość, że jego przesyłka jest awizowana - a ja jako odbiorca od trzech dni nie mam nawet awizo w skrzynce.... Szkoda.. Bardzo przykro...

Ciągła kolejka panie kasjerki robią wszystko tak wolno jakby pracowały tam za karę! Czasami tylko by nadać paczkę trzeba czekać półgodziny!
Skandal by tak długo czekać..