Karczma Paradise

Co mogę powiedzieć. Przyzwoite jedzenie, ale bez rewelacji. Ceny akceptowalne. Kremówka, która jest stałym elementem posiłku w Wadowicach, niezła. W sumie to zarzuty mam do kawy i obsługi. Kawa zrobiona na bardzo dobrej bitej śmietanie, ale niestety śmietana położona na lodzie zbryla się.

Parę razy już skorzystałam z oferty tego lokalu.Mogłabym polecić ten lokal każdemu ponieważ i jedzenie smaczne, porcje dość spore i w przystępnej cenie.
I tak było do dnia gdy zamówiłam Placki po węgiersku 😱 Jedyne co jest zjadliwe w tym daniu to sos ! Placki odgrzewane, gorzkie, mięso (jeśli to można nazwać mięsem) sam tłuszcz , twarde przerosty ogólnie danie nadające się do na śmietnika.

Zupa grzybowa z łazankami ale miseczka pozostawia wiele do życzenia. Zupa pomidorowa z rozgotowanym na maxxa ryżem. Toaleta dla klientów w opłakanym stanie, zapach masakryczny... Wstyd, top był pierwszy i ostatni raz kiedy tam byłem

Bardzo miła i uśmiechnięta pani Kelnerka obsługująca stoliki na zewnątrz. Kremówka jednak mocno słaba i zrobiona NA MARGARYNIE. Święte danie świętego papieża Polaka powinno być na MAŚLE! Napój arbuzowy spoko.

Za każdym razem przyjeżdżaliśmy do tej restauracji w robiąc przystanek w drodze do Zakopanego. Kiedyś to była restauracja, za czasów gdy na parterze można było siąść i zjeść smaczne dania. Obecnie jest dramat. Czas oczekiwania na zupę to 40 minut, a zupa grzybowa z łazankami, porażka. Grzybów szukaj, makaron posklejany a miska jak dla dziecka. Mąż zamówił i zupę i naleśniki. Otrzymał po pół h naleśniki a później miał się raczyć zupą. Zła organizacja kuchni. Nie polecam, był to Nasz ostatni raz w tym miejscu

Karczma to kojarzone miejsce z piwkiem i dobrym jedzeniem.

Zamówiliśmy piwko, wino i zapiekanki.
1. Wino podane w kieliszku na szampana/ wino musujące.
2. Zapiekanki duże i dobre, szkoda że bez ketchupu co jest raczej totalnym must have dla 95 % ludzi. Nikt nas nawet nie zapytał czy chcielibyśmy Ketchup czy sos bo jest np. Dodatkowo płatne.
3. Pani obsługująca w pracy raczej za karę.
4. Zimno w lokalu.

NIE POLECAM!
Kilka dni temu miałam (nie) przyjemność, prawie skosztować babeczkę z malinami i jeżynami.
Na moje szczęście zauważyłam,że jedna z malin jest cała w środku i na zewnatrz spleśniała!!!

Gdy "w całości", nieruszoną,zaniosłam na talerzyku kelnerce,ta podała koleżance,a ona włożyła moją babeczkę na półkę lady/witryny do innych babeczek i kremówek.Na moje oburzenie-kelnerka przepraszała za koleżankę,że ta nie usłyszała. Niestety panie nie wyrzuciły jej do kubła na śmieci przy mnie jak prosiłam.Aż boję się kto mógł następny się na nią "nadziać"!(np.po wymianie jednej z malin).
Kremówka tłusta, krem obrzydliwy-na margarynie.

NIE POLECAM!

Mało profesjonalna obsługa,jedzenie średniej jakości,słabo doprawione.Najlepiej smakowała kwaśnica i korytko rozmaitości.Wielkim zaskoczeniem była toaleta,gdzie w środku był niesamowity bałagan, brudne umywalki i brak papieru toaletowego.