Karczma Rzym

Miejsce bardzo klimatyczne, w środku ciepło, miła obsługa, ładna galeria, w drzwiach witają rzeźby i to tyle z pozytywów... Jedzenie dramat wszystko jakieś takie bez smaku, zimne... Zupa pomidorowa to woda wegeta, ryż i przecież pomidorowy z mąką... Pierogi z kapustą surową w środku pływające w wodzie i tłuszczu. Kotlet z boczkiem i dosłownie jedną śliwką zrobione na bardzo szybko. Ziemniaki przesolone. Frytki cienutkie, suche i zimne. Kotlet schabowy twardy jak podeszwa, a do tego bardzo cieniutki... Porcje małe. Nie polecam

Wiele dobrego o tym miejscu powiedzieć nie mogę no może to że ceny są na wysokim poziomie i tylko tyle pozytywów o tej Karczmie. Zachęcam właścicieli do odwiedzenia innych restauracji aby spróbowali jak dania powinny smakować, bo nie wiem kto u Państwa gotuje ale ta osoba nie powinna tego robić. Serwowanie takich potraw można określić jedynie jednym zdaniem - to zbrodnia na podniebieniach klientów.

Daje czwórkę tylko ze względu na bardzo miłą obsługę i dobra szarlotkę. Gulasz zjadliwy nawet dobrze przyprawiony lecz było go czuć łojem, dość mocno zagęszczony mąka, podany w ciekawy sposób, kwaśnica też bez szału, mało doprawiony z twardym i jałowym żeberkiem. Być może inne dania dobre z czystym sumieniem polecam ponownie szarlotkę.

Patrząc na to miejsce można stwierdzić jedno : to miejsce dobre czasy ma za sobą!
Do obsługi 70 os na cały lokal były wyznaczone 2 os !!! :( Oczywiście to nie wina pań z obsługi tylko szefostwa .Wystrój - był może fajny ,stylowy z 10 lat temu .
Posiłki pierogi 10/10 inne rzeczy 4/10 .
Piwo według karty 2 rodzaje w lokalu 1 .
Plusem miejsca jest sklep z pamiątkami.
Ciężko polecić to miejsce.

Nie polecam. Siedzieliśmy ponad 30 minut i nie zostaliśmy obsłużeni( choć wcześniej dzwoniliśmy, że będziemy) Ci co zamawiali narzekali na obsługę i jedzenie. Kluski śląskie surowe, zupa jakby z kostki rosołowej. Dramat. Takie historyczne miejsce powinno być perełką miasta, a tak niestety nie jest. Na pewno tam nie wrócę.

Kluski śląskie smaczne, kapusta niezbyt dobra. Skwary zbyt tłuste, należałoby wytopić. Kwaśnica mocno czosnkowa. Barszczyk czerwony podany w miseczce mocno uchlapanej barszczem. Serniczek w pucharku dziecku smakował.
W środku karczmy jest mega klimat, ale tworzy go głównie antyczny zapach i wystrój, no i historia, jaka jest związana z lokalem.
Warto odwiedzić jako ciekawostkę, ale raczej nie na obiad. Przykre, że takie miejsce nie ma dobrego menadżera.

Karczma jak się patrzy! Mega klimatyczne, cuchnące drewnem i naftą miejsce -jestem w siódmym niebie! Zamówiłem dwie zupy, można rzec, dlaczego tylko dwie... Na pierwszy ogień Żurek Stryszawski, idealnie zbalansowana kwasowość, zwyczajnie pyszny 9,5/10. W drugiej kolejności Barszcz Czerwony z uszkami, w życiu (przepraszam Cię mamo), nie jadłem lepszego barszczu, szkoda tylko, że uszka były z mięsem i choć dobre, to szkoda, że nie z kapustą i grzybami.
Pozdrawiamy Panią Marlene za przemiłą i serdeczną obsługę!

TA KARCZMA RZYM SIĘ NAZYWA!!
Do wszystkich diabłów, trzeba ją odwiedzić!
Nie dość że miejsce ze słynnego opowiadania A. Mickiewicza " Pan Twardowski". To obsługa i jedzenie diabelsko 😈😈 dobre. Ceny nie wygórowane, porcje duże. ( Obiad dla dwojga razem z piwem około 100 zł, najedzeni po korek). Polecam... Megaleseer.