Zielona Oliwka

Przepyszna pizza, pomimo że nie jesteśmy z Piotrkowa, często przyjeżdżamy by odwiedzić Oliwke 🤗 pyszne lemoniady i urocze miejsce pod namiotem 👍

Najlepsza miejscówka na obiad w czasie zwiedzania rynku. Krótki czas oczekiwania i przesympatyczna obsługa. Jedzenie świeże i smaczne. Bardzo przystępne ceny - kawa cappuccino - 7 zł , zestaw obiadowy 17 zł. Sympatyczny ogródek z widokiem na rynek. Będziemy wracać :)

Zadziwia mnie wysoka ocena tego miejsca. Pizza jest bardzo słaba. Jedna z najgorszych jakie jadlem. Najtańsze składniki bez wyraźnego smaku, losowe, nieprzemyślane kompozycje, śmierdzące salami, kiepski ser, ciasto podpłomykowe (kupne gotówce?)
I najgorsze: sos pomidorowy zrobiony z KONCENTRATU... Jak do babcinej zupy pomidorowej.
Obligatoryjny sos czosnkowy bardziej koperkowy niż czosnkowy. Kupiony pewnie w wielkim wiadrze z najtańszym sosem.
Całość sprawiała wrażenie solidnej amatorszczyzny.

Hamburger z sosem 1000wysp o smaku burgera z dworca. Kotlet zabity i przesmażony. Ciężko zjeść rękoma bo się kruszył, rozsypywał.

Na pewno nie wrócę i na pewno nie polecam.
Żałujemy że się tam zatrzymaliśmy bo jedzenie było zwyczajnie niesmaczne i niskiej jakości.

Obsługa generalnie ok, pani kelnerka była miła, czas oczekiwania 20min i chyba tylko dlatego ta jedna gwiazdka. Cała reszta- koszmar. Pizza margherita- to zwykła osiedlówka, udająca „włoską pizzę” tylko dlatego, że ciasto jest mocno rozwałkowane, a przy tym bardzo suche. Ser na pizzy pozostawił wiele do życzenia, czuć było naprawdę kiepską jakość, w dodatku danie było bardzo ciężkie i tluste przez ten ser. Drugim daniem był Burger wołowy. Pani kelnerka na nasze zapytanie o możliwość wyboru stopnia wysmażenia nieco się zmieszała, ale uznaliśmy że jednak zdecydujemy się na danie. Chyba zrozumieliśmy skąd owe zmieszanie się wzięło- sam burger smakował jak mydło, naprawdę w życiu nie jadłam tak parszywego burgera. Mięso spalone na wiór, w kolorze brudnej ścierki do podłogi. Bez smaku, aromatu, czegokolwiek co mogłoby go ratować. Być może w Oliwce, co by zwiększyć wydajność, burgery przygotowywane są wcześniej, potem rzucany jest na nie plaster sera w czasie odgrzewania, ser pewnie ma zamaskować podłą jakość mięsa. No niestety, bardzo się zawiedliśmy, zwłaszcza, że po lokalu w którym ogródek wieczorami jest wypełniony po brzegi, spodziewaliśmy się czegoś naprawdę wow. Może Ci klienci po prostu piją tam piwko, bo kuchnia jak też można wyczytać z innych opinii-czasem się wypina i nie serwuje dań. Na pewno już nie zjemy w Zielonej Oliwce.

Po nietrafionym obiedzie kilka set metrów dalej skusiła mnie ilość gości w ogródku i deser był strzałem w 10. Pyszna, domowa szarlotka! I wielkość jej porcji!!! WoW! Chętnie wrócę na inne wiktuały w przyszłości.

Przyjemnie wpadać na coś pysznego z rodzinka i znajomymi.

Restauracje na rynku powinny być wizytówką miasta ale też trzeba pamiętać, że ceny w nich będą wyższe niż gdzie indziej. Moje wrażenia są bardzo pozytywne, duża pizza dla 2 osób, 2 kawy i 2 piwa kosztowały 50 zł. Obsługa sprawna i szybka (piątek godz. 17). Pyszna kawa! A jak pizza? Polecam, ciasto cienkie, sprężyste na środku soczyste na brzegach chrupiące, dobrze przyprawione składniki rozłożone równomiernie, soczyste nie spalone. Jakieś braki? Brakowało przypraw i oliwy na stoliku, sosy poprawne ale sos czosnkowy bardziej śmietankowy niż czosnkowy, pomidorowy z dużą dozą przypraw chociaż ciut czuć koncentrat. Lokal wyróżnia się ogródkiem, solidny zadaszony, przytulny, ogródki innych lokali to po prostu parasole.

Bardzo dobre jedzenie. Bruschetta z pomidorami,mozzarellą i pesto, sałatka Cezar, zestaw dziecięcy: filecik w płatkach z frytkami i surówką z marchewki (gratis był naleśnik) i lody z owocami przepyszne. Polecam