Strasznie mało jedzenia! Na wigilii pracowniczej podano, jako zimne zakąski: „półmiski”: z trzema połówkami jajka i pomidorkiem koktajlowym (to nie żart), troszkę cieniusieńkich plasterków śledzi, garstkę sałatki warzywnej, „ 2 kawałki „ryby po grecku” - czyli to co zostało z „obiadu” zostało obłożone kawałkami marchewki z pomidorami, odrobiną tzw. Angielki (10 malutki kawałków ułożonych na płasko w koszyku do pieczywa), kawałkiem masła, a na peterze z ciastem było 7 malutkich kawałków jabłecznika. Na 20 osób wymienione „zakąski” wyniesiono po cztery zestawy - łatwo przeliczyć, bo hitem były jajka (szkoda, że nie mogę zamieścić zdjęć), tj.: 6 jajek na 20 osób! Na obiad, każdy z nas był zmuszony zjeść po miseczce barszczu z mikro pasztecikiem, po 1 pierogu, łyżce stołowej ziemniaków, małej łyżeczce kapusty z grochem oraz kawałku ryby. Kiedy zobaczyliśmy te ilości wszyscy zaczęliśmy się śmiać (bo w sumie nic innego nam nie zostało). Dobrze, że przynieśliśmy swój alkohol i napoje, bo inaczej byłoby kiepsko. Całe szczęście jako ekipa obróciliśmy tę żenadę w żart, pogadaliśmy, pośmialiśmy się i po „syto zastawionym stole” poszliśmy na kebab, zaraz obok, przy ul. Zamkowej. Impreza kosztowała 80 zł od osoby. Szef bezczelny i wulgarny! Pan z obsługi był miły. NIE POLECAMY!
Grażyna Niewiadomska2 lata temu
Polecam każdemu to miejsce na imprezy okazjonalne. Właściciele prowadzą swoją firmę z miłości do kucharzenia i do klienta. Wszystko jest doskonale i dopieszczone. Bardzo smaczne dania i niezwykła atmosfera. Polecam kaczkę faszerowaną - niebo w gębie. Warto robić tam imieniny, urodziny i przyjęcia komunijne, a nawet małe wesela. Polecam.
Jerzy Adamski2 lata temu
Mila obsługa bardzo smaczne jedzenie. Mile wnętrze. Polecamy ekipa z 3 lipca.
