Restauracja i jazdy konne

Bardzo klimatyczne miejsce. Jedzenie smaczne, a porcje odpowiednie. Obsługa bardzo miła. Co najważniejsze miejsce jest "pet friendly".

Restauracja na bardzo wysokim poziomie, niepozorne miejsce ale jedzenie wyśmienite, Halibut czy bezowy deser - palce lizać. Wszystko podane w piękny sposób, sama obsługa bardzo przyjemna. Napewno będziemy tam ponownie.

Najpysnziejsza szarlotka jaka w życiu jadłam. Jedzenie na najwyższym poziomie i dodatkowo profesjonalna i sympatyczna obsługa i cudowny klimat w towarzystwie natury i koni .
Bardzo polecam na romantyczny obiad

Bardzo fajne i smaczne miejsce polecam serdecznie..😉

Bardzo skrępowana atmosfera, teren wokół hotelu mało przyjazny dla dzieci, nie bardzo dzieci miały gdzie pobiegać czy pograć w piłkę. Panie instruktorki z zagryzionymi zębami strzelały focha, że dzieci robią zbyt dużo hałasu, ujeżdżalnia i lonżowniki mogłyby być rozmieszczone gdzie indziej, a dostęp do nich bardziej ograniczony, nikt nikomu by wtedy nie przeszkadzał. A panie instruktorki mogą poszukać sobie spokojniejszego miejsca do pracy. Sama restauracja ok. Pokoje w hotelu mają sprawiać wrażenie luksusowych i jest tak dokładnie. Sprawiają jedynie wrażenie, a schody i poręcz w pokojach w oficynie pewnie niedługo runą. Za taką cenę liczyłem na coś zdecydowanie lepszego.

Super miejsce, pyszne jedzenie :-)
Widać i czuć "miłość" do jedzenia, do składników (lokalnych zwłaszcza!). Naprawdę miło odkrywa sie takie miejsca :-)
Porcje trafione w punkt w kierunku "czuje sie nadsyty" ;-)
Bardzo miła obsługa, umiejąca i zachęcić i opowiedzieć o potrawie/ach. Punkt dla Was :-)
Niedługo znowu Was odwiedzimy :-)
Chętnie przyjedziemy na którąś z imprez.

Bardzo polecam :). Jedzenie bardzo smaczne i ładnie podane, obsługa bardzo miła :). Piękne miejsce :).

Piszę tylko o restauracji, po trzeciej wizycie. Jedzenie bardzo dobre, ale... w mikroskopijnych ilościach w stosunku do ceny, to nie jest poziom restauracji z menu degustacyjnym (ceny są akceptowalne tylko wtedy, gdy jesteś w stanie nasycić się 3 - daniowym obiadem/kolacją - w tej restauracji raczej wyjdziesz głodny), fatalny układ sali - otwierające się i zamykające się drzwi do kuchni, to nie jest odprężający widok, i to nieodparte uczucie, że siedzę w przedziale metra, a przede mną co chwila odsłania się obraz pt. "kuchenny pożar w burdelu" ; zapach stajni towarzyszy gościom na tarasie. Wiele z tych wad, można było eliminować na etapie projektowania, a nie liczyć, że jakoś to będzie. Wielkie talerze nie oszukają żołądka, tak jak wiejskie otoczenie powinno kształtować ceny. Tym razem zadęcie przerosło rozsądek.