Karczma Chojnik

Karczma znajduje się na zamku Chojnik.
Zjeść można zarówno w środku (opcja dla zmarzniętych), jak i na zewnątrz.
Toaleta płatna 2zł, również dla gości karczmy, ale nie uważam tego za minus (trzeba wziąć pod uwagę koszty utrzymania wc na poziomie ponad 600 mnpm).
Wystrój nawiązuje do miejsca, można sobie nawet zrobić zdjęcie z rycerzem ;)
Jedzenie w stylu 'domowe', bardzo smaczne, w przyzwoitych cenach, np.: zestaw kotlet schabowy, frytki i surówka to 34zł.
Obsługa szybka, sprawna, posiłki świeże, gorące i szybko podane.

Ktoś to świetnie wymyślił, ratuje życie zamarzniętym, zmęczonym i głodnym. Ceny całkiem normalne, bez wyciągania kasy. Żurek smaczny, bardzo bogaty, jajko, warzywka i całkiem sporo mięsa. Naleśniki z serem ratują małych wspinaczy przed osłabnięciem ;) na trasie. No i wielka atrakcja dla dzieci-Tam śniada rycerz :)

Całkiem przyjemne miejsce. Bardzo smaczne zupy i calkiem spore porcje. Zamowilismy zupy : aromatyczną pomidorową i bardzo bogaty żurek. Można zjeść też cały obiad, lody, ciasto. Ceny bardzo normalne. Można usiąść w środku (miło i chłodno) oraz pod parasolem na lawce lub na leżaku. Można płacić też kartą. Niestety toaleta platna 2zl za co gwiazdka mniej.

Powody trzech gwiazdek czyli minus dwa są dość oczywiste dla kogoś kto tam wszedł i coś zamówił, po pierwsze jedzenie, jest conajmniej średnie, frytki mrożone i przypalone, do żurku dali jeden malutki kawałek chlebka smak ogólnie średni ale jak ktoś jest głodny to po prostu je, co mnie bardziej zniesmaczyło to płatna ubikacja w lokalu, oki 2 zł to nie majątek ale jest to strzał w policzek dla klienta lokalu.

Miła obsługa, nowy właściciel powolutku zmienia to miejsce, na razie od strony kuchni. Ma mnóstwo pomysłów i życzę aby wszystkie zostały zrealizowane. Super ,że jest udostępniony taras ,gdzie można usiąść na zewnątrz.
Dużo osób czepia się cen, ale w takich miejscach (schroniskach, barach przy zabytkach) zawsze są wyższe niż na dole w mieście , trzeba je przetransportować, dostawczak, bus, tir nie wjedzie, więc nie rozumiem?
Jest palenisko. Smacznie, pyszne piwka. Miejsce z potencjałam.

Słabo wizerunkowo jeśli w knajpie trzeba płacić za toaletę...... Jedzenie i obsługa bardzo złe.

Jestem kucharzem i szefem kuchni w Warszawie od 15 lat. Zupa z soczewicy i zupa pomidorowa to kpina za tą cenę. Pomidorówka bez śmietany i kilka klusek. Zuoa z soczewicy jak paciaja z ....czymś co przypominało rozgotowane kluski, jej smak ratowała wędzona papryka ale konsystencja ani to krem ani zupa. Pierogi ukraińskie też lipa i okrasy bardzo mało.
Syn wymiotuje mi cały wieczór po pierogach. Nic więcej nie jadł poza awokado na śniadanie....brawo.

Czytałem komentarze i powiem szczerze że z nieprzymuszonej woli i z szczerą satysfakcją mogę stwierdzić, że wszystko czego tu spróbowaliśmy było najnormalniej w świecie bardzo smaczne. Prawdziwe domowe jedzienie i w normalnych cenach. Tym bardziej że dziś wszystko jest tak drogie a tutaj produkty trzeba dostarczyć na górę. Toaleta owszem płatna dziś nawet nieczynna ja mówię trudno.