Smażalnia Ryb PSTRĄG - Moszczanka

Ogólnie bardzo fajne miejsce zwłaszcza podczas sezonu letniego wtedy jest naprawdę wokoło bardzo pięknie i zielono, ale niestety wtedy jest również bardzo dużo ludzi. My byliśmy z końcem października pogoda była naprawdę fantastyczna zjedliśmy pyszną rybę złowiliśmy kilka sporych okazów pstrągów. Miło spędziliśmy czas obsługa w lokalnym barze naprawdę bardzo sympatyczna a ceny przystępne.

Bardzo fajne miejsce na sobotni lub niedzielny wypad z rodzinką, można wypożyczyć sobie wędkę i złowić rybę. Na obiad zjeść świeżego, smażonego pstrąga na maśle czosnkowym z frytkami-bardzo smaczne, wypić zimne piwko lub inny napój.

Z opowieści naszego " przewodnika " wybraliśmy najlepszy moment na odwiedzenie tego miejsca wracając z wyprawy w góry ,a dokładnie chodziło mu o ilość os czekających na swoje danie 😅
Ponoć latem jest tu bardzo dużo ludzi ,w momencie naszych odwiedzin było kilka min lecz w towarzystwie znajomych nie odczuwało się tego czekania .
Miejsce urokliwe ,jedzenie ( mimo że nie przepadam za rybami które mają ości 😅😂) było pyszne . Oczywiście można zjeść zapiekankę lecz po co ?? Skoro dostaje się taką smaczną rybkę .
W lokalu znajduje się wielki ekran na którym można oglądać np: mistrzostwa lub inne wydarzenia.
Z pewnością latem to miejsce ma swój urok lecz trzeba poświęcić więcej czasu.
Polecam .

Pyszna rybka z własnego stawu. Fajne miejsce jest plac zabaw dla dzieci sporo miejsca do siedzenia. Możliwość złowienia swojego pstrąga.

Pyszna rybka, miła obsługa, ładne położenie i można również wypożyczyć wędki i łowić samodzielnie.
Niedaleko znajduje się zewnętrzna siłownia oraz liczne miejsca na spacery.

pyszne jedzenie, czysto, dobre wnętrze, dobre piwo. Wzięli pstrąga, zapiekankę, sałatki, ziemniaki i piwo, wszystko mi smakowało, wszystko jest świeże.Wewnątrz znajduje się bilard i cztery kija. Jedynym minusem instytucji jest obsługa, uznali za dodatkową sałatkę, której nam nie podano, nie było w pracy, pomylili kolejność. Ogólnie jesteśmy zadowoleni.

Wszyscy byli, wszyscy chwalą, w końcu byłem i ja. Rybka pyszna więc gwiazdka, obsługa miła czyli druga gwiazda. Toalety dramat. Jednak nigdy więcej, horda ukraińskich dzieci, nastolatków samodzielnie łowiąca ryby a następnie tłukąca pałkami swoją zdobycz. Ja rozumiem że chcąc zjeść należy ją zabić ale to można zrobić w bardziej humanitarny sposób a nie okładać ją pałą gdzie popadnie. Wielki foch po zwróceniu im uwagi.

Bardzo fajne miejsce na niedzielny wypad z rodzinką,można złowić sobie rybę na obiad albo odpocząć na ławce czy napic się kawy.Na obiad zjesc świezego,smażonego pstrąga.