KFC Sopot Dworcowa

Szybko, miła obsługa,
Ładny wystrój 😊 Duży minus - brak toalety🤦‍♀️

Zingery były smaczne, frytki gorące i bez zarzutu. Minus brak toalety.... !!!!!! Kierują do płatnej obok na dworcu..🤬

Miejsce ogólnie ok. Na minus brak wc

Na dwa shakes czekałem z jakieś 20/30 minut przy czym moje zamówienie było składane w momencie kiedy nie było innych zamówień. Widziałem jak chłop je robił, napełnił jednego do połowy, poszedł gdzieś, wrócił, dopełnił go do pełna i znowu gdzieś poszedł xD Wrócił, zrobił drugiego do pełna i postawił oby dwa obok siebie i tak czekałem na nie jeszcze kilka minut az mi je wyda :DD XD

Ciezko w fastfoodzie osiagać niższą jakość, jednak to miejsce daje radę. Niestety młodsze pokolenia właśnie to lubią.

Dzisiejsza moja wizyta w KFC bardzo mnie zaskoczyła. Od drzwi kasierka z uśmiechem mnie miło przywitała. Bardzo pomocna w składaniu zamówienia. Zaproponwała mi shake na co sie zgodziłem i był przepyszny. Czas zamówienia nieco sie wydłużył o czym zostałem od razu poinformowany. Warto jest coś takiego usłyszeć. Po upływie czasu kasjerka przyniosła mi tacke do stolika. Od razu pojawił się uśmiech na twarzy. Żałuje tylko że nie zapamiętałem imienia dziewczyny. Jedyny znak rozpoznawczy to duży tatuaż na rece z różami.

30 minut oczekiwania na 1 shake mówi samo za siebie. Pan stał w kolejce do kasy 23 minuty, po tym czasie dopiero mógł złożyć zamówienie. Wielokrotnie prosząc wcześniej czy ktoś moze podejść otrzymał odpowiedz „na ta chwile nie ma możliwości” „nie ma różnicy czy będzie pan stał przy kasie czy czekał na zamówienie” obsługa powolna, straszna organizacja
2 dziewczyny robiąc jedno zamówienie same nie wiedziały co w nim jest, przez co ciagle podchodziły osoby do kasy z niekompletnymi zamówieniami. Szkoda czasu.

Jedzenie ok, czuć że świeży olej. Lecz obsługa do wymianki - nie raz przy zamówieniu zaznaczałam że jedzonko będzie na wynos, a przy odbieraniu zamówienia dostaje bez torby. Po posiedzeniu pani że było na wynos z oburzeniem powiedziała że mam za nią zapłacić. Po czym rzuciła mi na ladę za mała torebkę i poszła.