Gościniec. Manufaktura polskiego jadła.

Dzieci powiedziały że było pyszne, więc daję 5 gwiazdek. Jak dla mnie frytki powinny być trochę bardziej usmażone i do zup przydało by się nieco świeżej zieleniny, np. koperek, zielona pietruszka itp. . Personel uśmiechnięty i pomocny. Przed restauracją duży parking. Polecam postój w tym miejscu!!!!

Gościniec, Manufaktura polskiego jadła. Przepyszne menu. Dania przygotowywane z najwyższą starannością. Niebiański smak i aromat. W lokalu bardzo klimatycznie, panuje przyjemna sympatyczna atmosfera. Z przyjemnością polecam zarówno jako ter-a-tet dla par, rodzin, jak i na rodzinne uroczystości, chrzciny czy komunie. W ciepłym klimacie, w przyjaznej atmosferze zakosztujecie zarówno wymyślnych zjawiskowych potraw, jak i pysznego swojskiego jadła, w myśl swoich preferencji smakowych 🙂

Uwielbiam takie miejsca! Przyjemny klimat, przemiła obsługa a jedzonko palce lizać! Ceny nie wygórowane 👌🙂

Dzisiaj wracając z Jasnej Góry - nieco zmęczeni i głodni po kilkugodzinnym pobycie zatrzymaliśmy się w tym Gościńcu. Wewnątrz było pusto więc nie byliśmy pewni czy znajdziemy tu coś dobrego do zjedzenia. Zamówiliśmy zupki grzybowe, flaczki i placki z gulaszem, herbatkę, winko i wodę. Jakież było nasze pozytywne zdziwienie kiedy zjedliśmy zupę grzybową - pychotka - zupełnie jak domowa, a potem te placki, z podanym oddzielnie gulaszem i kopczykiem śmietanki - rarytasy... Jesteśmy pod wielkim wrażeniem zarówno smakowym jak i samego przyjęcia nas przez bardzo miłą panią.
Na pewno jadąc jeszcze kiedyś na Jasną Górę nie skierujemy się na Autostradę A1 tylko pojedziemy starą "gierkówką" - warto się tutaj zatrzymać.

Lokal odwiedzony dzisiaj w porze obiadowej około godziny 15. Czas oczekiwania na wydanie dań to ok. 50 minut, jeśli chodzi o wybrane przez nas pozycje z menu:

- placki ziemniaczane z gulaszem - ilość placków nie współmierna do ilości gulaszu, którego było zdecydowanie za mało. Jak na cenę prawie 30 zł to nie jest to nic nadzwyczajnego i raczej nie polecam.

- shoarma - niestety kurczak był niedosmażony , przez co większość została na talerzu, dodatki w postaci ziemniaków i surówki w miarę ok.

Całość oceniam na 1.5, najmniej winne są kelnerki, które muszą się tłumaczyć za kuchnie, która ewidentnie nie ogarnia ani czasowo ani smakowo. Nie polecam 👎👎👎

Dramat… zupa (kwaśnica na żeberku) – lekko cuchnąca… (ale najlepsza z całego posiłku…) sos do pieczeni rozwarstwiający się na tłuszcz i „szlam”…
golonka tak wyjałowiona ze smaku iż jedyne co czuć to przyprawa którą posypano ją przed włożeniem do piekarnika… (zapewne wszelkie zupy są gotowana na golonce, potem jest pieczona i sprzedawana jako danie główne…) ziemniaki lekko surowe… kapusta zasmażana – baaaardzo mączna w smaku… cena odejmuje mowę – dlatego wyszliśmy bez dzielenia się opinią… ODRADZAM

Niestety nigdy więcej. Kiedyś było tu fajnie. Teraz dramat. Zacznę od plusów. Bardzo smaczny barszcz czerwony, zabielany. I to koniec zalet. Ziemniaki w nim stare, widać , ze gotowane duzo wczesniej. To samo jeśli chodzi o ziemniaki podane do drugich dan. Stare, zjejczałe. Rolada dramat. W roladzie duzo chrząstek w boczku. I absolutna dyskwalifikacja za temperaturę wewnątrz lokalu. Jest styczeń, a w środku tak zimno, ze w kurtkach i płaszczach trzeba siedzieć. Jaka to przyjemność. Gościnca, maufaktury smaku nie polecam. Zdecydowanie odradzam.

Żurek najsłabszy jaki jadłem więcej do zupy szczawiowej podobny jak z wyglądu tak
I ze smaku. Schabowy z kością był dobry ale soli we wszystkim za dużo. Fajne miejsce ale mam mieszane uczucie.