Misz Masz

Lokal nie robi może super wrażenia estetycznego ale obsługa jest przemiła, jedzonko naprawdę dobre. Hosomaki w tempurze rewelacyjne. Czas oczekiwania na posiłki umiarkowany. Każdy w menu znajdzie coś dla siebie.

Jedzenie smakowo jest naprawdę dobre, tylko techniczne rzeczy niestety mocno mnie odrzucają a to już nie pierwsza wpadka w miszmaszu której jestem świadkiem. Chociażby lokal który jest zamknięty mimo sprawdzenia wcześniej w internecie godzin otwarcia lub jedzenia które zostały już pomyłkowe albo pomylone albo czegoś "nie dowidzieli". Niestety takie rzeczy bardziej odrzucają niż smak potraw, dlatego też taka ocena a nie inna.

Ogólnie jedzenie jest okej, rolki koreańskie - bardzo dobre, ale wieprzowina TERIYAKI już bardzo mnie rozczarowała w smaku - za bardzo słodkie, miałam wrażenie, że ktoś chyba pomylił cukier z solą. Na plus jest wystrój-klimatyczny, w sumie w lokalu mało miejsca jest, bardziej kameralnie.

Dawno się tak nie pochorowałem po jedzeniu na mieście.

Tak jak nazwa wskazuje kompletny misz masz. I trochę plusów i minusów.

Tom yum smaczny w smaku. Brak grzybków a jedna mała kreweteczka nie poprawiła humoru. Makaron ryżowy tez byłby lepszy niż „rosolowy”

Szarpana wieprzowina w taco- spodziewałem się zadziwienia. I było, ale to negatywne. Mięso genialne- w smaku i strukturze. Reszta dodatków to jakaś pomyłka. A polanie tego majonezem i keczupem jest gwoździem do trumny. Tacos szybko łapią wodę i stają się nie apetycznie rozmoczone. Łodyga od papryczki po co?

Makaron ze szpinakiem i krewetkami- mało krewetek w strasznej panierce wrecz przypalone a w efekcie słodkie danie.

Zamówione hamburgery z frytkami z dostawą: dostarczone nawet przed przewidywanym czasem, świeże, ciepłe i smaczne. Cena rozsądna. Pełna satysfakcja 😊

Fajne miejsce że street foodem. Żona wcina sushi, ja zwykle fryty w teriaki. Czasem skuszę się na hamburgera. Bardzo fajna obsługa, a do tego świetna muzyka. Jest też na dowóz.

Misz Masz zachwyca i mam nadzieję zachwycać będzie zawsze.

Absolutny hit, czyli domowy udon z krewetkami jest mistrzowski. Sos Teriyaki sprawia, że danie jest lekko słodkie, a krewetki w panierce w tym czasie chrupią w najlepsze.

Taco, oh taco, mogłabym was jeść ciągle. Moja ulubiona wersja - z kalafiorem. Ostre, sycące i zdecydowanie wersją „must try” decydując się na obiad/kolacje w ich skromnych progach.

A na koniec talerzyk z autorskim kimchi, godne spróbowania.

To jedno z tych miejsc, do których wraca się ciągle. Gorąco polecam!

Ps. Zdjęcie w trakcie konsumpcji, bo nikt przy zdrowych zmysłach mając te rzeczy na talerzu nie zatrzymałby się i zrobił zdjęcie przed spróbowaniem.

Ps. 2. Minusy też są. Restauracja zamknięta w poniedziałki i środy, czyli w moim przypadku zawsze wtedy, kiedy mam na nich szczególną ochotę.

Misz masz to jedna z niewielu restauracji, która idealnie trafiła w moje gusta potraw azjatyckich. Jedzenie jest zawsze pyszne, świeże, idealnie doprawione. Moim faworytem to wieprzowina teryiaki- mogłabym ja jeść codziennie 😍
Cenowo również świetnie to wychodzi, świetna restauracja. Polecam z całego serca, nigdy się nie zawiodłam.