Zodiak

Organizowane było przyjęcie urodzinowe. Jedzenie pyszne , świeże , porcje ogromne. Nie do przejedzenia. Super przystawki , ciasta, tort przepyszny. Obsługa przemiła. Właściciel to bardzo uprzejmy i kulturalny człowiek. Wręcz ugodowy :) Na sali odbywało się jeszcze jedno przyjęcie , ale w żaden sposób nie wpływało to na komfort uczestników. Troszkę jednak było za zimno na sali. No i wystrój rodem z czasów PRL :) Ale ogólnie miejsce jak najbardziej godne polecenia na organizację jakichkolwiek imprez. Serdecznie polecam.

Jedna gwiazdka za traktowanie klienta-gisci przez szefa. przy wynajętej sali na imprezę firmową , Początkowo obsługa miła niezaprzeczalnie . Jednak koło godz 19 pani kelnerka chodziła jakby z musu. Po czym przyszedł szef i z krzykiem , złością zakończył imprezę słowami " koniec ,wychodzić z lokalu już . Dodam że było spokojnie ja jako nie pijąca osoba, dokładnie wiem jak to wyglądało. Reasumując Nie polecam, nie miła obsługa, nie miły szefo.

Lokal idealny na niewielką imprezę firmową.
Jedzenie smaczne - Panowie zajadali się galaretami.
Obsługa bardzo pomocna.
Polecam.

Lata świetności lokal ma za soba. 4 gwiazdki za sentyment z lat młodości kiedy lokal tętnił życiem

Byłem w tej restauracji na weselu siostry i parę razy na chrzciny- Jest gdzie potańczyć, jedzenie smaczne, miła, sympatyczna, kulturalna obsługa która serdecznie pozdrawiam. Polecam to miejsce

Lokal na poziomie średnim jedzenie nie zbyt dobre tort nasączony za mocno kotlet w kluskach slaskich było czuć psem i nikt nie zjadł reszta nie najgorzej toalety posprzątane jak i reszta lokalu obsluga super troche sztućce były niedomyte ale mimo tego polecam pozdrawiam Andrzej

Polecam wszystkim, którzy chcą zorganizować wszelkiego rodzaju uroczystość. Jedzenie bardzo dobre. Właściciel bardzo miły człowiek, dba o klienta. Potrafi doradzić przy komponowaniu menu. Odpowiednia ilość potraw i przekąsek w zależności od liczby osób i okoliczności (wesele, chrzciny, stypa itp.) Po zakończonej uroczystości, pozostałe jedzenie można wziąć ze sobą. Wszystko pakowane jest w pojemniki. Lokal ma nowy Visual. Jeśli chcecie miło spędzić czas polecam.

Byłem przejazdem, ale co mi kazało tam pójść to do dziś nie wiem. Zamówiłem kotlet de volai. Dostałem na wpół surowy. Przy drugim podejściu spalony i wysuszony na wiór. Poraszka.