Gościniec u Kalicha

Super jedzenie. Fajna knajpka. Nie potrzebuje rewolucji kuchennych pani M.G. Przyjazna dla zwierząt. Położona nad samym kanałem

Dobre jedzenie, miła obsługa, choć lepiej tutaj przyjść na zaplanowaną impreze niż samemu, ponieważ kiedy się przychodzi bez okazji to ma się gwarantowane, że nie będzie żadnych innych klientów.

Miejsce bardzo przystępne cenowo. Pomidorówka przepyszna, choć bardzo mała ilość. Placek po węgiersku wszystko ok gdyby nie brak sos a zamiast niego coś typu gotowiec ala ketchup. Pani obsługująca bar niespecjalnie była zainteresowana mimo że byliśmy jedynymi gośćmi.

Trafiliśmy prze przypadek, i takie przypadki są najlepsze, będąc znów w Węgorzewie na pewno wrócimy. Pyszny obiad. zupa pomidorowa jak u mojej babci! Ceny atrakcyjne (Obiad z 2 dań dla 3 osób plus napoje ok 100zl)

Gorąco polecam kuchnię w Gościńcu u Kalicha. Serwowane dania palce lizać, Właściciele Gościńca mili i towarzyscy,obsługa sympatyczna. Warto poświęcić trochę czasu i zatrzymać się na trochę aby nacieszyć podniebienie kosztując kulinariów kuchni u Państwa Kalich.

Bardzo dobre jedzenie, ładnie, smakowicie podane dania, przemiła obsługa. Ceny umiarkowane. Polecam pierogi z mięsem i ruskie. Bardzo dobre flaczki. Lekko pikantne, paprykowe. Żurek na własnym zakwasie, oraz spaghetti z własnoręcznie robionym makaronem, co zdarza się niezwykle rzadko. Posiłek zakończyliśmy pysznym deserem - bezą przekładaną niesamowitym, lekkim kremem cytrynowym. Naprawdę warto wstąpić do Gościńca, gdyż jest mało miejsc, w których można zjeść i poczuć się tak dobrze.

Miejsce ma ciekawe położenie z ogródka jest widok na port. Szybko otrzymaliśmy karty, wybraliśmy i zamówiliśmy. Potem było już gorzej. Na zupę czekaliśmy 20 minut, była dobra, ale nie zbyt doprawiona. Kelnerka pytała się o porcję sandacza, potem i tak podała mniejszą. Po kolejnych 20 minutach przyszły drugie dania, pstrąg i sandacz. Pstrąg był już prawie zimny pewnie czekał na lekko ciepłego sandacza. Dania były by bardzo dobre gdyby były ciepłe.
Kiedy jedliśmy posiłek przyszli klienci na rowerach niestety furtką do ogródka gdzie stał stojak był zamknięta. Poprosili kelnerkę o otwarcie lecz po 10 minutach oczekiwania zrezygnowali. Taka sama sytuacja po upływie 5 minut i to samo zakończenie.
Podsumowując:
Gdyby nie obsługa, czas oczekiwania i komunikatywność z kelnerką chętnie bym tam wrócił.

Sympatyczne miejsce ciekawy klimat i wystroj jedzenie ok mila obsluga