Jacek Bany Przychodnia Weterynaryjna Legionowo, Weterynarz

Dwa razy korzystałam z pomocy tej przychodni. Pierwszy raz dwa lata temu. Teraz drugi raz. Nie zawiodłam się. I wiem, że z każdym problemem mogę tutaj przyjść. Dziękuję za opiekę nad Spłonkiem. Ogólnie nie przepada na wetami ale cudowne ręce wujka Franka i cioci Oli są niezastąpione 😉. Wspaniałe podejście do pacjenta oraz opiekuna. Wszystko dokładnie przekazane i wyjaśnione.
Pacjent już szaleje po mieszkaniu. Kroplówka dodałam mu werwy 😉

Proszę uważać na diagnozy stawiane przez lekarzy tej lecznicy. Pani doktor naszego kota potraktowala jako "z niego juz nic nie bedzie". Kociak mial duza anemie, jest kotem białaczkowym a pani doktor doszla do wniosku ze nie ma co ani krwi na badanie wysylac ani nawet zmierzyc mu temperature (jak sie okazalo kociak mial 40,2 st). Na szczescie trafilam zupelnie przypadkiem czytajac tresc zbiórki na podobny przypadek i lecznice w Warszawie która takiemu kotu pomogła. Kazali nam przyjechac od razu kociak miał transfuzje krwi którą zalatwili "od ręki" ( pani z lecznicy Bany powiedziala ze nie ma nigdzie krwi wiec nie warto kotu pomagac) został przebadany a lekarze wszystko dokladnie omowili. Jesli w lecznicy Jacek Bany powiedza Wam ze z kota juz nic nie bedzie to BŁAGAM skonsultujcie to z inna lecznica zanim podejmiecie decyzje o uspieniu zwierzaka. Ps. znajoma jak przyniosla kociaka w zlym stanie to od pani z lecznicy uslyszala ze jak nie zaplaci za jego leczenie to "kot do utylizacji" bo go na gmine leczyc nie beda. nie oplaca sie.

Pierwsza wizyta i chyba ostatnia. Pani dr Paulina więcej zadzierania nosa niż kompetencji. Wszystko wie lepiej niż właściciel, szkoda, że nie wie, że zanim psu poda zastrzyk należałoby poinformować właściciela co to jest i czy nie było wcześniej u psa reakcji alergicznych. Wręcza tabletki, mówi, że codziennie jedną, zero informacji co to jest. O zmierzeniu temperatury czy ogólnym badaniu psa nie było mowy. Zarozumiałość level master. Szybka wizyta, pomądrzenie się, 104,00 zeta do kasy. Może akurat tak trafiliśmy i może inni lekarze są bardziej kompetentni i empatyczni ale nie mam ochoty już tego sprawdzać.

Pierwsze wrażenie mega, Pani na recepcji super! Okazało się, że w poprzednim miejscu w którym zaczęliśmy przygodę z naszym psiakiem, byliśmy naciągani na dalsze odrobaczanie i szczepienia. Przyjął nas przesympatyczny Pan, który odrazu stwierdził , że te szczepienia które miał były na to samo i trzeba powtórzyć za rok. Gdybyśmy trzymali się tamtego miejsca i nie trafili na kogoś uczciwego, komu rzeczywiście zależy na zdrowiu zwierzęcia, a nie na zarobku kosztem jego zdrowia. Następnym razem przyjęła nas energiczna Pani Doktor której za charakterność i podejście ślę ukłony. Wielki plus za przygotowanie do międzynarodowej podróży. Polecam w 100% to miejsce 😊

Przesympatyczni ludzkie. Wielkie zaangażowanie i miłość do zwierząt. Wspaniała przychodnia pod przewodnictwem P .Jacka .Mój pies miał bardzo poważny zabieg stawu łokciowego ale dzięki doktorowi oraz całemu personelowi jest zdrowy ,aż miło popatrzeć jak korzysta z życia.

Przychodze do Was z moim kochanym, czworonożnym przyjacielem i powiem tak... na kazdym kroku odczuwa sie tutaj ogrom empatii i wielkie serce. Moze i nie jest to klinika Mediq, gdzie mozna biegac czy jezdzic na rowerze ( nie, nie probowalam tego tam robic) ale to nie metraz czyni ją wielką, a ludzie ktorzy sie tutaj znajdują. Wszyscy bez wyjątku. Od lekarzy poprzez przemiłe Panie w recepcji, ktore zawsze sluza rada i cieplym slowem. Widac tu zaangazowanie, wiedze i chec niesienia pomocy. Moj psiak juz sie nie boi kiedy ktos sie nad nim nachyla i np. grzebie mu w chorym uchu. Nie warczy, nie probuje sie bronic. On wie, ze otrzyma tu pomoc. Panie dr. Franciszku ( bo akurat tak trafiam ) bardzo, ale to bardzo dziekuje!!! Jest Pan super! Reszta zalogi rowniez! Bardzo sobie cenie to miejsce i bede polecac, bo warto. Dobrych ludzi warto polecac :) Pozdrawiamy z Rockym!

Polecam klinikę wszysko na wysokim poziomie .Polecam doktora Pawła Karczmarczyka postawił naszą malutką kotkę na nogi.

Lekarz z powołania. Zarówno Pan Jacek jak i Franek.