Przychodnia weterynaryjna "Na zielonym wzgórzu"

Serdecznie polecam. Byłem ze swoim świnkiem u kilku weterynarzy ale dopiero tutaj mam wrażenie że dostałem naprawdę profesjonalną opiekę. Panie mają cudowne podejście do zwierzaków, widać ogromne zaangażowanie. Świnek któremu nie dawano zbyt wiele szans z każdym dniem po operacji zdrowieje. Gdzie indziej radzono nam uśpienie a tutaj się okazało że jednak można działać. Warto dojechać nawet jak nie po drodze :)

Masakra. Kilka lat temu w badaniach przesiewowych mojego kota zignorowano jeden ze znacznie zawyżonych wskaźników wątrobowych, co niemal doprowadziło do jej śmierci.
Nie polecam nikomu kto rzeczywiście się troszczy o swojego zwierzaka - tutaj dostaniecie tylko "specjalistyczną" karmę, za którą wet dostaje hajs, i która nie działa i nie będzie działać. Powinniście zamknąć ten gabinet, bo jesteście kpiną dla swojego zawodu.

Panie bardzo sympatyczne i zaangażowane. Wyczerpująco odpowiadają na pytania i kompleksowo dbają o zwierzaka.

Profesjonalna obsługa. Miłe Panie, życzliwe. Bardzo szybko przyjęły nas i przede wszystkim mają ludzkie podejście do zwierząt. Nie patrzą na swoją pracę przez pryzmat pieniędzy, a widać, że chcą pomóc. Przyjechaliśmy późnym wieczorem, gdzie reszta klinik była zamknięta i bardzo polecam wszystkim poszukującym pomocy dla swoich pupili. Ceny standardowe, ale warte tej opieki.
Kicia jest przeszczęśliwa i to jest najważniejsze :3

Jestem paleń uznania. Przyjeżdżałem do Szczecina na weekend majowy z chorym kotem, który musiał dostawać codziennie zastrzyki i nie było problemu, żeby Pani Doktor przyjęła nas w dni wolne od pracy. Nie wspomnę już o podejściu do zwierząt i profesjonalizmie. Widać pasję. Petarda. Polecam każdemu właścicielowi zwierzęcia.

Bardzo miła i fachowa obsługa,a Pani weterynarz bardzo dobrze zna się na swojej robocie ,to nie ja tylko Nela jest zadowolona

Drugie zwierzątko uratowane przez Panią doktor. Diagnoza jak zawsze celna, świetnie dobrane leki. Szkoda, że nie ma więcej takich lekarzy. Zawsze miła, rzeczowa. Koteczka z chorym oczkiem dziekuje za pomoc, już odzyskała apetyt i się bawi. Dziękuję bardzo.

Pani Ania, zajmowała się Maciusiem, kotem mojej Mamy, w najtrudniejszych dniach Jego życia. Otoczyła Go profesjonalną, pełną ciepła i empatii opieką medyczną. Troszczyła się o Niego dwadzieścia cztery godziny na dobę podając Mu kroplówki i lekarstwa.
Jesteśmy bardzo, ale to bardzo wdzięczne Pani Ani za tak cudowną opiekę nad kotkiem.