Miejsce spokojne i klimatyczne z rozległym widokiem na okoliczne pola. Gospodarze mili i pomocni. Mnóstwo miejsc do odpoczynku zarówno w środku domu jak i na zewnątrz w ogrodzie. Na wszelki wypadek warto wziąć swoje grilla, bo jest tylko jeden z przygotowanym drewnem na ognisko i niestety małą ilością miejsc wokół. Śniadanie w przyjemnej jadalni, ale skromne i naszym zadaniem nie warte swojej ceny, przygotowanie wyłącznie z przemysłowych produktów. Przetwory gospodyni służą tam tylko do dekoracji. Do największych atrakcji regionu Łuku Mużakowa z przepięknym zamkiem w Bad Muskau oraz Geoparku jest stamtąd ok 35 km.
Andrzej Zawisza2 lata temu
Właśnie wczoraj (21.09.2017) wróciliśmy z tygodniowego pobytu w Borowikowej Kniei u Państwa Miśkiw . Wrażenia z pobytu mamy bardzo pozytywne . Atmosfera jaką stwarzają gospodarze jest "rodzinna" . Służą pomocą w każdej sytuacji , nie tylko mówią gdzie są miejsca warte zwiedzenia , ale swoim samochodem zawożą na grzyby . Wyżywienie fantastyczne , smaczne i obfite . Pokój czysty , łazienka w pokoju bez zastrzeżeń . W przyszłym roku , jak tylko zdrowie pozwoli przyjeżdżamy tu na pewno i zabieramy ze sobą znajomych . Pozdrawiamy Gospodarzy .
Mariusz Lisiecki2 lata temu
Zastanawiam się dlaczego nikt nie ma odwagi podpisać się pod opinią z imienia i nazwiska?! Wynajmuję cały obiekt już od wielu lat! Jeździmy tam czasami dwa razy w roku grupą ponad 20 osób. Nasze dzieci pomimo, że mają już naście lat cały czas chętnie z nami jeżdżą do państwa Miśkiw. To fantastyczni ludzie, tworzący fantastyczną rodzinną atmosferę! Kuchnia pani Eli, a w szczególności zupy to arcydzieło kulinarne, bez którego wyjazd nie może się odbyć. Polecam okoliczne atrakcje: pałac Brühla (w odbudowie) z pięknym parkiem z przełomu XVII i XVIII wieku, zachowany z tamtego okresu układ urbanistyczny miejscowości wraz z zabudowaniami, wieża obserwacyjna z arboretum drzew iglastych, w pobliżu ruiny niemieckiej fabryki chemii Sprengchemie z okresu IIWŚ - tutaj polecam porozmawiać z Właścicielami o możliwości oprowadzenia. Nie można się nudzić, byliśmy tam kilkanaście razy i na 100% będziemy jeździć dalej, nawet jeżeli spędza się czas wyłącznie nie wychodząc z Borowikowej Knieji!
Jan Mielczarek2 lata temu
Borowikowa Knieja - miejsce dobrego wypoczynku. Pachnące kwiatami, zbożem, położone z dala od głównej drogi. Wygodne spanie, smaczne śniadania i obiady, bardzo mili gospodarze. Dobra baza wypadowa na pograniczne wycieczki. A wokół domu bardzo ciekawe zbiory starych maszyn i narzędzi rolniczych i gospodarskich. Warto odwiedzić to miejsce
Aras AS2 lata temu
Po obejrzeniu zdjęć tej agroturystyki zdecydowaliśmy się na noclegi. Niestety cały obiekt jest bardzo zaniedbany, zarośnięty, ale najgorzej było w pokoju - z łazienką:) bez ciepłej wody!!? Ma się wrażenie, że wszędzie zalega bród. Aneks kuchenny to katastrofa.Zwierzęta zaniedbane, pogryzły nas pchły. Jedyny plus to wiejska cisz i spokój.
Joanna Strzelczyk2 lata temu
Miejsce bardzo przyjazne na spokojną przystań.Cała rodzina państwa Miśkiw jest wspaniała,gościnna a Pani Ela oddała temu miejscu chyba całe serce.Cała czwórka była bardzo zadowolona z pobytu i już planujemy powrót na zbiór borowików :)
Rad Nad2 lata temu
Świetne miejsce, czysto, ciepło, kuchnia wyposazona, kuchenka, mikrofala, właściciele super, zimą można w kominku napalić, latem przy ognisku posiedzieć albo pogrilować, a jeżeli czegoś brakuje to na pewno właściciele coś na to poradzą, super, polecam.
Roksana Sowa2 lata temu
Nie zgadzam się z opinią niżej ,moim zdaniem jest to oszczerstwo .Znam doskonale to miejsce i ich właścicieli.Nie jedni moi znajomi tam noclegowali i wszyscy byli pod ogromnym wrażeniem.Po pierwsze zwierzęta kochają jak mało kto w tych czasach.Psa którego mają ,właścicielka znalazła w lesie przywiązanego do drzewa,i zabrała do domu.Ma Barany o które również dba ,i jednego też zabrała od innego właściciela i dała dach nad głową .Miejsce urokliwe i przepiękne cisza spokój.Kuchnia przepyszna ,zwłaszcza gołąbki z dziczyzną :)PYCHOTA! Pchły to już przesada ,psy i koty po pokojach nie biegają.Brud!- kłamstwo ,ale tak to jest jak ktoś jedzie na wieś do Agroturystyki ,a wymaga sześcio gwiazdkowego Hiltona .Polecam serdecznie .Z niejednym turystą przebywającym w Borowikowej Knieji rozmawiałam ,tak okrutnej opinii nie słyszałam,ci sami ludzie wracają tam rok w rok.
Wynajmuję cały obiekt już od wielu lat! Jeździmy tam czasami dwa razy w roku grupą ponad 20 osób. Nasze dzieci pomimo, że mają już naście lat cały czas chętnie z nami jeżdżą do państwa Miśkiw. To fantastyczni ludzie, tworzący fantastyczną rodzinną atmosferę! Kuchnia pani Eli, a w szczególności zupy to arcydzieło kulinarne, bez którego wyjazd nie może się odbyć.
Polecam okoliczne atrakcje: pałac Brühla (w odbudowie) z pięknym parkiem z przełomu XVII i XVIII wieku, zachowany z tamtego okresu układ urbanistyczny miejscowości wraz z zabudowaniami, wieża obserwacyjna z arboretum drzew iglastych, w pobliżu ruiny niemieckiej fabryki chemii Sprengchemie z okresu IIWŚ - tutaj polecam porozmawiać z Właścicielami o możliwości oprowadzenia.
Nie można się nudzić, byliśmy tam kilkanaście razy i na 100% będziemy jeździć dalej, nawet jeżeli spędza się czas wyłącznie nie wychodząc z Borowikowej Knieji!