Lidl

Nie polecam!!!!! Kasjerka się pomyliła w nabijaniu towaru i jeszcze wmawiała winę klienta. Nie wspominając już o chamskich odzywkach. Trzeba nauczyć się trochę szacunku do drugiego człowieka i umieć przyznać się do błędu. Zniechęca to do robienia zakupów w sklepie, a to od nas klientów zależy czy taka pani będzie mieć pracę.

Jak na tą sieć to estetyka pozostawia wiele do życzenia. Poza tym zawsze jest czynna tylko jedna kasa, a kolejka kilometrowa. To jedyny Lidl którego nie lubię odwiedzać.

Lekceważący stosunek do klientów, wiecznie czynna tylko jedna kasa, kasjerka nie wpadnie na pomysł żeby otworzyć druga i kolejną, a niech stoją jak chcą kupić ...

Smutny Widok jak na tę sieć , pani siedzi na kasie przez Słuchawkę rozmawia z.kolezanka jak często mają kontrolę , ani razu nie spojrzała jak długa jest kolejka wręcz było to komicznie bo od momentu kiedy byłem 6 w kolejce a za mną kilka osób obserwowałem i nawet nie zerkała w stronę kolejki :))co prawie nie spotykam w tej sieci .

W przeciwieństwie do Biedronek mniej czasu tracisz na staniu w kolejce do kasy. Lepsze pieczywo. Estetyczniejsze wnętrze i panie nie kręcą się międxy regałami z paletami towaru blokując często przejazd wózkiem z zakupami.

Super sklep, duży asortyment, produkty wysokiej klasy, Świeże owoce i warzywa, dużo promocji.
Tylko te Panie że słuchawkami w uchu na kasie obgadujace wszystkich do okola, i nie wiesz czy rozmawia z tobą czy ma akurat łączność z muzgiem.

Byłem przejazdem, ciężko obiektywnie ocenić. Ale akurat w sobotę przed południem wyglądało to biednie. Bałagan. Kolejki do kas. Jakoś tak niezbyt zachęcająco...

Dramat jeśli chodzi o kolejki.... nie polecam