Gościniec pod Strzechą

Z plusów: Piękny, zadbany ogród z basenem zewnętrznym, ładna sala restauracyjna, odpowiednia wielkość pokoi, pokoje (oprócz łazienek) dość nowoczesne.
Z minusów: basenowi przydałoby się czyszczenie, w pokoju brak czajnika, lodówki, a nawet butelki wody. Za tę cenę można już takich udogodnień drobnych oczekiwać. Brak klimatyzacji. Dziwne rozmieszczenie stołów w jadalni, większość 6 osobowych - dużo osób podróżujących służbowo - szybko zapełniały się stoły i wkrótce kolejne osoby musiały siadać przy nieuprzątniętych stołach (przy śniadaniu obsługa nie uwijała się zbyt szybko, talerze nie były na bieżąco sprzątane, każda z 4 karafek z napojami pusta dopóki ludzie nie zgłosili tego faktu).

Rezerwacja pokoju przebiegła bez problemu. Później już tylko gorzej. Wydanie karty do pokoju i zero informacji gdzie mam się udać. Ok dam radę. Po podejściu do drzwi okazuje się, że karta nie działa. W tył zwrot i do przejścia cały hotel. Po przekazaniu informacji Pani niechętnie, ale poszła ze mną. Jej karta działa, moja nie. Informacje otrzymałem, że klucz mechaniczny jest złamany, a z kartą nic nie zrobi, więc nie zamknę pokoju. Anulowanie rezerwacji i ani przepraszam ani pocałunek w d.... Jakość obsługi i sam hotel organizacyjnie to dramat. Nie polecam mimo, że to moja druga wizyta.
Pierwsza organizacyjnie też słabo, gdyż mając pokój obok basenu słychać wszystko co się tam dzieje, a cisza o 22 to fikcja. Mimo to śniadanie było dobre i nie zraziłem się do tego miejsca. Do dziś.

Postanowiliśmy zjeść na miejscu, zamówiliśmy kaczkę i pierogi no i tu zaczęło się robić ciekawie. Pierogi to pierwszy raz życiu widziałem tak mało farszu w stosunku do ciasta. Pierog wyglada jak kwiatek. Sera w środku tak mało ze ciężko stwierdzić z czym jest podany. Kaczka to dopiero hit, dwa kawałki żujki, ciężko ukroić, ciężko pogryźć, ciężko połknąć. Podane na kaszotto bez smaku, bez wyrazu. Jak na rachunek na 100 zł oczekiwałem czegoś więcej. Nie wrócę. Może kogoś ochronie przed wyrzeczeniem kasy w błoto.

Wspaniałe miejsce na weekend, cisza spokój, basen do dyspozycji klientow hotelowych, duży ogród w którym mozna spedzic milo czas podczas pobytu w hotelu, dobre jedzenie, wspaniały miły kucharz, załoga pomocna, zwłaszcza Pani z recepcji :)
Minus brak ręczników w pokojach :(
Cena za dobę dość spora jak na takie warunki pokojowe, ale ogród, altanki oraz basen to rekompensują, a co najwazniejsze pogodna uśmiechnięta załoga.
Napewno zagościmy tam nie raz.

Najlepsze miejsce na wesele! Wspaniały menager, kucharz jak i cała obsługa. Wszyscy goście zadowoleni i wielu z nich nie było na tak dobry weselu!. Z całego serca polecamy 😊. Karol i Marta

Jedzenie niesmaczne. Pierogi to same ciasto. Tatar bez smaku, cebuli i ogórka. Rosół to sam makaron, na całą porcje 3 kawałki marchewki.

Nocowałam służbowo, miejsce jest cudownie położone ale niestety przy uchylonym oknie w nocy jest głośno, słuchać przejeżdżające obok samochody a klimatyzacji brak. Bardzo uboga oferta programów TV, brak butelki wody w pokoju, śniadania przeciętne. W pokoju że ścian wystają kable w miejscu gdzie powinno być oświetlenie. Plusem jest piękny ogród i otoczenie gdzie można miło spędzić popołudnie i wieczór po podróży.

Wspaniala menadżerka, niezwykła atmosfera, pokoje schludne, ładnie urządzone i czyste. Śniadania bardzo smaczne, z regionalnym akcentem. Stynki pierwsza klasa! Dla średniowysmażonego steku z angusa warto było przejechać 450 km. Brawa dla kucharza!