Pod Zieloną Górką

Miejsce ma plus za wystrój … taki klimatyczny / góralski … taki jaki powinien być ! Ale dalej to tylko już minusy:
Na wstępie została zamówiona herbata zimowa co do herbaty zimowej było daleko: dużo soku malinowego i plaster pomarańczy! A gdzie reszta ? 🤷🏻‍♀️
Z dań zamówiłam pierogi z oscypkiem i żurawiną i sałatka z oscypkiem żurawiną na rukoli… Dostałam pyszne pierogi z łyżeczką żurawiny i sałatkę na MIX sałat również z ociupinką żurawiny! Czekałam na zmianę MIX sałat na rukolę dlatego tez z córka możemy powiedzieć ze zjadłyśmy obiad osobno zamiast razem :( co do ilości żurawiny to więcej dostałam do jednego oscypka kupionego na deptaku :/
Zapach w restauracji również nie przyciąga a kelnerka można spokojnie stwierdzić ze sztućce podała nam niechlujnym gestem ( na za sądzie : „macie” )
Na obronę dwóch gwiazdek mogę stwierdzić ze sam obiad był dobry :)

Miejsce - na pewno na rodzinny obiad. Nie znajdziecie tutaj wyszukanych posiłków, ale raczej proste polskie smaki. Nie będzie żadnych zaskoczeń kulinarnych. Dania są jednak dobrze wykonane, bardzo smaczne. Co więcej - dobra zależność ceny do jakości i wielkości porcji.
Jedyny minus - troszkę lepił się stół, co było nieco odpychające. Poza tym wszystko dobrze.

Pizza smaczna, pełna dodatków, ciasto w sam raz bardziej średniej grubości niż cienkie. Jedzenie podane szybko, obsługa miła. Wnętrze ciepłe w rustykalnym stylu, przyjazne dla zwierząt (można wprowadzać psa)

Obecnie lokal przeszedł zmiany. Przemalowano ściany zmieniono wystrój wyraźnie oddzielono sale łącznie w lokalu są trzy sale. Jeśli chcesz zjeść w kameralnej atmosferze i w małej salce polecam sale na prawo od wejścia. Ceny rozsądne. Jedzenie smaczne przygotowywane na bieżąco za co moim zdaniem duży plus. Obsługa bardzo miła. Polecam

Pierwsza z brzegu po wejściu na deptak. Typowy masowiec obsługujący głodnych turystów. Miejsce klimatyczne, jedzenie dobre a ceny zrównoważone. Jak to mówią, zjeść, wypić i w drogę 😀

Rozczarowanie - z zewnątrz ładny budynek z szyldem sugerującym włoską kuchnię, a w karcie dań wszystko co popadnie i tylko kilka rodzajów pizzy i dwa rodzaje makaronów bez nazwy i informacji o typie. Margarita bardzo kiepska - mnóstwo sera, słony sos, brak ziół, gumowate ciasto. Brak oliwy nawet za dopłatą, są tylko sosy czosnkowy i pomidorowy. Wnętrze restauracji bez jakiegokolwiek klimatu Włoch, muzyka disco i wystrój karczmy. Karta dań zmęczona życiem, podobnie jak kelnerka - niezbyt przyjemna z wymuszonym uśmiechem, za to wysoki chłopak za barem jest bardzo pogodny i przyjazny.

Kilka lat temu byliśmy tu całą rodziną i do dzisiaj pamiętamy, że jedzenie nam smakowało. Także teraz nie zawiodłem się na tej restauracji. Jedzenie ładnie podane i bardzo dobre. Zamówiliśmy oscypka z żurawiną, krewetki, polędwicę wołową. Pani kelnerka bardzo miła i pomocna. Wielki plus za lanego Guinnessa. Polecam.

Pierwszy raz byliśmy w tej restauracji i nie zawiedliśmy się. Żurek z ubitymi ziemniakami , kiełbasą i cebulką bardzo dobry. Polędwiczka wieprzowa świetna , wieprzowina szarpana z sosem kurkowym i plackami warzywnymi dobra , ale bardzo tłusta co widać na jednym ze zdjęć jak już trochę zjadłem. Grzańce ok , poprosiliśmy mniej słodkie i takie dostaliśmy. Bardzo miła i sympatyczna Pani kelnerka obsługująca w masce. Ceny dość wysokie .