Restauracja Opałkowa Chata

Ogólne wrażenie dobre: "swojski" wystrój, swojski smalec jako bezpłatny dodatek (nie skorzystaliśmy), czysto i przyjemnie. Niestety trafiliśmy do osobnej sali że względu na brak miejsca w głównej, co niestety nie było już tak przyjemne, bo było po prostu bardzo gorąco (temperatura na zewnątrz to około 32 stopnie, w środku podobnie). Poproszono nas o zamykanie drzwi, żeby chłód z głównej klimatyzowanej sali nie uciekał - my mogliśmy się pomęczyć.
Ceny wysokie, ale porcje olbrzymie. Dla nas potrawy były malo doprawione. Żurek nie był kwaśny w ogóle (trochę bez smaku), placek po węgiersku z dużą ilością mięsa, ale również mało przyprawiony. Ciasto w pierogach nie najlepsze. Naszym dzieciom, które w każdej restauracji zamawiają pierogi, jeśli jest taka możliwość tym razem nie smakowały. Plusem jest przemiła Pani obsługująca. Dostępny jest również parking.

Smaczne i duże porcje, największe pierogi jakie jadłam. Czysto, oryginalny klimat. Dużo ludzi, a jedzenie bardzo szybko i sprawnie podawane. Surówki nakładane samemu, świeże. Czekadełko -smalec dla każdego. Nie zdążyliśmy przynieść smalcu, a już panie podały zupy. Miłe młode kelnerki, pomocne i uśmiechnięte. Polecam.

Serdecznie polecam. Standardowo w tego typu restauracjach zamówiliśmy żurek i placek po węgiersku. Z inicjatywy Pani obsługującej sala placek został podany na dwóch talerzach, jego ilość była oszałamiająca. Zachęcam do odwiedzin i degustacji. Na marginesie serdeczne pozdrowienia dla właścicielki której znajomość języka obcego pozwalała cieszyć się przygodą kulinarną nie tylko osobom znającym język polski 😁

Karkówka i placki po węgiersku przepyszne, bardzo klimatyczne dekoracje i piękne liczne kwiaty, ale 4 gwiazdki z paru powodów:
mało miejsc na zewnątrz (część bardzo symboliczna - niewygodne), dość wysokie ceny (choć przy płaceniu pojawiła się drobna zniżka)... po posiłku bolały nas głowy - nie wiem, czy to ma związek z jakąś przyprawą, czy powód jest inny, niemniej ten ból to ewenement i trudno uwierzyć w przypadek ;D

Ogólne wrażenie na duży plus, wystroj taki góralski bym powiedziała, co dodaje dodatkowego klimatu. Gratis od firmy swojski smalec, który smakował bosko! Przepychota. Kompot pyszny. Ceny bardzo wysokie, trochę przesadzone. Dania ogromne, tu idzie się nażreć, bo najeść to nieodpowiednie słowo. Dla nas były malo doprawione, malo dosolone co odjęło gwiazdkę. Bufet surówek na duzy plus, bo jesz ile chcesz a wybór surówek konkretny. Mimo kilku minusów - polecam! Ciężko w niedzielę o wolny stolik.

Bardzo miła obsługa, jedzenie pycha, świetny nastrój, na pewno tu wrócimy. Polecam

Bardzo ładne miejsce, miła obsługa i smaczne duże porcje jedzenia w bardzo przystępnych cenach.
Gorąco polecam.

Bardzo smaczne dania i ładnie podane.Bardzo duże porcje! Polecam serdecznie.