Smażalnia ryb Złota rybka

Krótko: maja dobrego kucharza! Sam lokal nic niezwykłego, coś pomiędzy barem a małą restauracją, przy głównym deptaku. Jedyny lokal czynny w lutym w Juracie. Nie mieliśmy wielkich oczekiwań, a właściwie żadnych. Ale zaskoczyli nas in plus. Doskonała rybka (dorsz) zrobiona - na żądanie - dietetycznie, na parze.Świeży i mięsisty śledź marynowany "po kaszubsku" (do tego kieliszeczek "rozpuszczalnika"). Smakowało, aż moja wymagająca żona zdecydowała się prosić kelnerkę o przekazanie podziękowań i gratulacji dla kucharza. Oczywiście za rybkę i warzywa, nie za mój kieliszeczek..
.( Następnego dnia wróciłem tam na zupę rybna; też na plus!)

Fatalna jakosc - zupa rybna jak z puszki i zimna, zurek jakby otrzymal pol kilograma cukru, herbata zimowa z herbaty malinowej, bez miodu, bez imbiru i bez zadnego smaku. Chleb do zupy za 3 zl I jakosc koszmarna. Fatalne miejsce na mapie Juraty. Dodatkowo zamowienia przy barem przy tak absurdalnych cenach nie zacheca do ponownego odwiedzenia.

Pseudo restaurację należy omijać szerokim łukiem. Zamówiłam z rodziną 3 gatunki ryb. Łosoś ze zdjęcia był niejadalny. W dziwnej panierce. Warzywa na parze rozgotowane i totalnie bez smaku. Zresztą jak pozostałe ryby z naszych talerzy. Czuć było stary olej. Jak wróciliśmy do domu to dzieci były głodne, ponieważ tamtego jedzenia nie dało się zjeść… Nie polecam!

Co mi się podoba w Złotej Rybce? Hmmm ...wszystko ❤. Jedzonko jest bardzo smaczne brawa dla kucharzy, Panie kelnerki są cudowne, czujemy się jak w domu zawsze uśmiechnięte, pomocne i wszystko ładnie estetycznie podane. Jedyny minus tej restauracji to przy wyjeździe jest 10 kg. nadwagi 🙃. Ale to do następnego przyjazdu zbijemy by móc znowu cieszyć się Waszymi przysmakami i towarzystwem. Serdecznie dziękujemy Darkowi i całemu jego Zespołowi. Ania I Michał
P.s. jeszcze tu wrócimy nie tylko na Whiskacza.

Ocena 4 za nasze wrażenia związane z zamówieniem dań totalnie niezwiązanych z morzem. Zupa pomidorowa oraz kotlet schabowy z ziemniakami i surówkami- mega dobre. Smakowało wybornie, zwłaszcza po całym dniu wędrówki nadmorskim lasem oraz wybrzeżem.
Ceny to jest istotny kosmos! Za zestaw z kotletem schabowym 30zł i to danie było nielicznym, które się opłacało.
Natomiast dania z ryb to jakaś makabra.
W przybarowej lodówce były w ofercie śledzie w śmietanie. Z wyglądu ich jakość pozostawała wiele do życzenia, cena? 150ZŁ ZA KILOGRAM NAJPROTSZEGO ŚLEDZIA W ZWYKŁEJ ŚMIETANIE!!! Za takie oferty to już tylko kryminał.

Pyszny schab i jeszcze lepszy gyros z talarkami w sosie BBQ
Bukiet surówek świeży i soczysty
Ceny OK
Dużo

Fantastyczne miejsce. Ceny przystępne, żadne tam paragony grozy. Miła obsługa i pyszne jedzenie, zupa rybna fantastyczna. Naprawdę polecam.

Ponad godzina oczekiwania na danie -specjalnego tłumu nie było. Bałagan z wydawaniem potraw olbrzymi - Panie biegają z talerzami i krzyczą numerki. Ktoś czekał równie długo jak my nie wtrzymał i poszedł sobie. Jego potrawy dostał ktoś inny z innym numerkiem po czym przygotowano i chciano im podać te same dania jeszcze raz. Mnie wykrzyczano, kelnerka podeszła z herbatą której nie zamawiałem. W końcu doczekałem się ryba jak ryba nic specjalnego, frytki raczej ugotowane niż upieczone, surówka jak wszędzie - za to cena... Za pojedyncze danie 110 zł. Za tzw. małą porcję. Nie przyjmuje tłumaczenia inflacją, przez 4 dni byłem na Helu nawet w Maszoperii za dania dużo wyższej klasy nie zapłaciłem aż tyle. No i zmarzłem tak, że odezwało się gardło. Nie polecam lepiej wybrać się na Hel do Jastarni czy Władysławowa. Gastronomia w Juracie jest bardzo uboga i monotonna i przy tym b. droga.