Niebieska Tawerna

Cudowne miejsce godne polecenia, właściciele przemili uśmiechnięci bardzo życzliwi. Pokoje czyste, pachnące, przestronne z bardzo dobrym wyposażeniem z przepięknym widokiem na jezioro. Goście Tawerny mają dostęp do rowerków wodnych, łódki, kajaków i rowerów którymi mogą zwiedzić miasteczko. Restauracja ma klimat a jedzenie jest pyszne 🙂 do tego w ofercie są smażone lody 😁 Wielkie gratulacje dla właścicieli za takie piękne miejsce 👏 z pewnością powrócimy nie raz ❤️

Nie polecam.
Obsługa niezaangażowana, klienci wychodzili po 15-20 min czekania na kelnera. Oczekiwanie na danie to ponad godzina…
Dania niedoprawione zarówno mięsa, ryby jak i dodatki.
Bardzo odczuwalne jest, ze nie zależy im na dobrej jakości obsługi i jedzenia ze względu na to, ze jest to praktycznie jedyna ‚restauracja’ w okolicy, dlatego tez się jeszcze utrzymują.
Ceny nieadekwatne do jakości za 4 dania (w tym jedną rybę), 4 piwa, 2 zestawy surówek zapłaciliśmy prawie 200zł.

Byliśmy tam w tym sezonie pod koniec dnia. Zamówiliśmy filety z ryby. . Otrzymaliśmy ości otoczone panierką.
Na pytanie co to jest i czemu nie ma w tej rybie mięsa dostaliśmy odpowiedź że menu nie zostało zmienione a ryby są coraz mniejsze.
Nie polecam.
Jadłem podobne danie w kilku innych miejscach i można było się najeść, tutaj niestety dostaliśmy po prostu resztki.

W ubiegłym roku odwiedziłem to miejsce i byłem zniesmaczony. Przeciętne w smaku dania za moim zdaniem wygórowaną cenę. W tym roku postanowiłem dać im jeszcze jedną szansę i to była słuszna koncepcja. Zamówiłem placki ziemniaczane z poledwiczkami i sosem pieczarkowym. Było bardzo dobre i ładnie podane. Żona zamówiła lina w śmietanie zapiekany z ziemniakami. Rewelacja i pod względem smaku jak i podania. Kartacze kalskie również smaczne, chociaż w okolicy są lepsze. Generalnie polecam.

Jedna z dwóch knajp w zatoce Kal, więc zbyt dużego wyboru nie ma. Zależało nam na domowym jedzeniu dlatego wybrałyśmy Tawernę. Jedzenie bardzo średnie. Potrawy nie były doprawione, schabowy trzeba było dosolić, kartacze ciężko ocenić, 3- , frytki, które podane do obiadu były zimne, surówki bez smaku. Raczej na jeden raz.

Piękne miejsce z cudownym widokiem. Jak jestem w okolicy, to staram się tu zacumować, by kupić kufel piwa z kija, usiąść na zewnątrz i patrzeć z górki na jeszcze kawałek dzikich mazur. Tawerna jest pełna eksponatów, zdjęć, widać, że właściciele lubili podróżować. Polecam tu jedzenie, bo zawsze świeże i smaczne, czuć, że ktoś gotuje z pasją. Na temat noclegów i pokoi się nie wypowiadam, bo nie korzystałem z tych usług.

Wielkim plusem pokój z widokiem na jezior Super. Problem ze zjedzeniem śniadania restauracja czynna o 12 pokój taki PRL w łazience uchwyt od prysznica popsuty korek zlewowy w brodziku uszkodzony i plastikowa blazeria nq ścianach bałagan na balkonie. Bardzo sympatyczny właściciel pomocny dobre jedzenie

Spacerując natknęliśmy się na tą restauracje z myślą zjedzenia lekkiego deseru, moja dziewczyna zamówiła naleśniki z lodami bitą śmietaną i polewa, ja zamówiłem jabłecznik z lodami, polewą i piwko z sokiem, wszystko podane w 3 minuty więc mega duży plus, bardzo miła pani kelnerka, włożyła nam do piwa 2 słomki a gdy zapytałem z ciekawości czy mają państwo może jakis plaster bo moją dziewczyne obcierał klapek pani po sekundzie zjawiła sie z plasterkiem więc naprawdę szanujemy za życzliwość z państwa strony, gorąco polecamy!!!