Przychodnia weterynaryjna
Prof. Stanisława Brzósko 4, 05-092 Kiełpin, Polska
4.3
8 komentarze
8VX9+V4 Kiełpin, Polska
Zgłoszenie lokalizacji
Reclaim this location
poniedziałek: 9–20
Wtorek: 9–20
Środa: 9–20
Czwartek: 9–20
Piątek: 9–20
Sobota: 9–16
Niedziela: 15–18
Wtorek: 9–20
Środa: 9–20
Czwartek: 9–20
Piątek: 9–20
Sobota: 9–16
Niedziela: 15–18
Mysle że warto sie zastanowić przed napisaniem tak krzywdzących komentarzy. Eutanazja zwierząt jest ciężka nie tylko dla właściciela czy opiekuna tymczasowego, ale dla weterynarza również :/
Edit: od momentu zgłoszenia kota do Straży do jego uśpienia minęła niespełna godzina. Byłam jedną z osób, która chciała pokryć koszty leczenia kota, który na ratunek czekał w rowie kilka dni. Spokojnie mógł poczekać jeszcze chwilę i w gabinecie. Nie wiem też na jakiej podstawie można ocenić, że kot po wypadku jest dziki. Większość obolałych i cierpiących zwierząt się broni i chyba Pani o tym wie. W gabinecie walczą zapewne też zwykłe kanapowe miśki, które przychodzą na popbranie krwi. Ratowałam nie jedno zwierze po wypadku z podbnymi obrażeniami. Wszystkie dostawały szansę jeśli był dla nich cień nadzi. Wiele z nich żyje i ma się dobrze. Co do pobytu w klatce w przypadku niektórych złamań, to niestety taka jest procedura jeśli potrzebne jest ograniczenie ruchu i choć nie jest to dla kota super komfortowe to jednak konieczne i do zniesienia. Niektórzy z moich rekonwalescentów spędzili w klatce 3 miesiące a teraz cieszą się życiem. Z tego co wiem fundacja zaoferowała opiekę nad kotem, czyli nawet jeśli był bezdomny, nie trafiłby z powrotem na ulicę.
Rzeczywiście gdy podawano kotu zastrzyk obecna była p weterynarz i kot...i nikt inny nie może "kliknac" opinii...